Czy te bóle kiedyś miną? Żadne leki nie działają...

as92

Jestem po operacji 2 tygodnie. Dostęp tylni, skolioza 60 stopni przed w piersiowym w lędźwiowym trochę mniej. Mam 31 lat i zdecydowałam się na operację bo każda praca jaką wykonywałam powodowała po czasie ból i ładowanie na L4, z myślą też o przyszłości że później łatwiej nie będzie z tą choroba. Lekarz podszedł do tego bardzo pozytywnie wytłumaczył co mogę osiągnąć po operacji, co się zmieni no i przekonał mnie. Schowałam strach i poddałam się. I ja wiem że to ciężka operacja ja wiem że każdy indywidualnie odczuwa ból wiem też że może mój wiek że nie jestem już nastolatka i będę miała trochę gorzej i dłużej dochodzić do siebie. Ale czy ten bol kiedyś minie? Boli mnie w dzień w dzień każda noc, spać nie mogę biorę zadiar w szpitalu podowali mi morfinę przez pierwsze dni,która działa godzinę... I jestem załamana bo oczekiwałam bólu nie jedna operacje już przeszłam ale nie takiego ciągłego, którego końca nie widać żyć się odevhciewa tym bardziej,że przed operacją nie miała ( jak nie pracowałam) jako takich boli. Wierzyłam, że robię dobrze dla siebie i będzie dobrze, ale mam juz tak dosyć tego wiecznego bólu jeszcze dochodzą zaparcia. Wiem, że forum umarlo ale może ktoś przeczyta jeszcze i coś doradzi przeczytałam całe forum ale większość osób dobrze się czulo po operacji i szybko wrócilo do siebie a ja zaczynam żałować bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam

Fiołkiiróże · Wysłany: Pią 19:43, 15 Mar 2024 Temat postu:

Hej, niestety jestem przed operacją więc trudno mi się wypowiedzieć ale chciałam napisać jako znak, że jeszcze są osoby tutaj które buszują forum. Czy minęło Ci juz? jak sie masz teraz?

as92

Dwa miesiące za mną, te straszne bóle minęły jakoś z dnia na dzień po 3 tygodniach ale to była jakaś masakra..tabletki brałam jeszcze potem jakieś dwa tygodnie i powoli schodziłam do zera, żeby już nie brać. Teraz jest już ok Jak się czuję? Psychicznie jakąś depresja bo nie wszystko jest tak jak myślałam, że będzie, zwłaszcza jeśli chodzi o wygląd tali no ale cóż nie można mieć wszystkiego widocznie.Nadal sztywna, staram się normalnie funkcjonować ale nadal w dzień dużo leżę. Dokuczają mi często nerwobóle jakieś takie skurcze w całych plecach zwłaszcza jak chce zasnąć jadę za kilka dni na kontrolę do lekarza i zobaczę czy wszystko ok.