Forum Skolioza Strona Główna

 operacja skoliozy u 33-latki-mozliwe?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Rubinka
Nowy
Nowy



Dołączył: 19 Gru 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:22, 20 Gru 2011    Temat postu:

A ja mam 34 lata i też boję się, że będę musiała mieć operację.... Trzymajmy się jednak Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moi
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:55, 20 Gru 2011    Temat postu:

Miałam operację w wieku 37 lat. Do przeżycia, choć warto przygotować się na to, że pooperacyjny ból jest duży.

Pozdrawiam.m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mit
Nowy
Nowy



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:32, 21 Lut 2012    Temat postu:

Witajcie. Niedawno znalazłem to Forum, gdyż zacząłem się interesować moich schorzeniem. Mam 40 lat i dość znaczne skrzywienie - jakie? nie mam pojęcia. Dlaczego - zaraz opowiem.

Kiedy miałem 15 lat, wykryto u mnie skoliozę. Lekarz ogólny zbagatelizował problem więc nic z tym nie robiłem. W wieku 18 lat skrzywienie zaczęło mi dokuczać i postanowiłem jednak udać się do specjalisty. Profesor Skwarcz - wielki specjalista jak na tamte czasy - stwierdził że już za późno na operację i że będziemy obserwować co się dzieje. Wizyty odbywałem dość regularnie - co pół roku. Pan profesor zlecał mi robienie zdjęć RTG, oglądał je, notował i zalecał ćwiczenia. Niestety zmarł wkrótce i ja załamany przestałem cokolwiek robić z moim kręgosłupem...

Od jakiegoś roku bóle - które kiedyś dawało się znosić - stały się okropne. Nie mogę spać, normalnie funkcjonować i tak dalej. Zrobiłem pierwszy krok i wybrałem się po skierowanie do ortopedy. Zrobiłem też aktualne zdjęcie RTG. Lekarz (rodzinny) powiedział mi, że mam zrośnięte 3 żebra z lewej strony a skrzywienie jest bardzo duże. Usłyszałem też wtedy że w dzisiejszych czasach operuje się też dorosłe osoby. Przyznam że trochę się tego boję. Gdzieś wyczytałem że podczas takiej operacji można uszkodzić rdzeń kręgowy i stać się "warzywkiem". Okropnie się tego boję, gdyż jestem jedynym żywicielem rodziny i jeśli przestanę zarabiać będzie tragedia.

Posta tego piszę trochę z tego powodu, że chciałbym się dowiedzieć, czy są ludzie, którzy w podobnym wieku przechodzili już operacje kręgosłupa i jakie mają teraz życie. A trochę też dlatego, że lubię dzielić się z innymi i kiedy mnie przyjdzie położyć się na stół, chcę aby moje doświadczenia przydały się innym.

Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Michał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moi
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:52, 22 Lut 2012    Temat postu:

Ja miałam operację skoliozy w wieku 37 lat i dobrze to zniosłam. Operowana byłam w Trzebnicy przez doktora Kołtowskiego.
Komplikacje po operacji się zdarzają, ale niezbyt często. Uważam, że warto poddać się operacji- zdecydowanie poprawia się jakość życia, jest też szansa, że Twoje bóle miną.
Jestem w tej chwili cztery miesiące po operacji i nie czuję już żadnych ograniczeń ze strony usztywnionego kręgosłupa.

Pozdrawiam.m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mit
Nowy
Nowy



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:51, 22 Lut 2012    Temat postu:

moi, bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy. Jestem pełen niepokoju ale też nadziei. Mam nadzieję tylko że trafię w ręce lekarzy, którzy będą chcieli mi pomóc a nie tylko odwalić swoją robotę.

W ubiegłym roku, kiedy pierwszy raz ból był taki, że nie mogłem podnieść się z łóżka, lekarz po obejrzeniu mnie i moich zdjęć stwierdził, że operacja byłaby wielkim ryzykiem. Kręgosłup jest nie tylko skrzywiony ale też skręcony. Organy wewnętrzne są ułożone już do zniekształconej klatki piersiowej. Do tego te zrośnięte żebra. Z prawej strony rozedma płuca, z lewej niedodma. Serce przesunięte znacznie w prawo. I w ogóle nastraszył mnie okropnie.

No ale idę teraz do ponoć dobrego lekarza. Ma bardzo dobre opinie jako ortopeda. Zobaczymy co mi powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moi
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:39, 23 Lut 2012    Temat postu:

Tak, podstawą jest opinia dobrego ortopedy. Dobrze by było też, gdybyś ze zdjęciem RTG kręgosłupa wybrał się an konsultacje od jakiegoś ośrodka, gdzie operują skoliozy: Zakopane, Lublin, Trzebnica, Wrocław, Poznań, Warszawa... wybór jest spory. Najlepiej jedź tam, gdzie masz najbliżej.
Powodzenia!

Pozdrawiam.m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mit
Nowy
Nowy



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:24, 23 Lut 2012    Temat postu:

Właśnie mieszkam w Lublinie i wiem, że tutaj operuje się skoliozy. W ubiegłym roku byłem u doktora Kłapcia, który jest tutaj wymieniany jako świetny lekarz i specjalista - tak na marginesie, uczeń profesora Skwarcza, u którego leczyłem się na samym początku. To on właśnie stwierdził, że odradza mi operację ze względu na wysokie ryzyko. Z drugiej strony słyszałem, że pomógł wielu osobom z gorszym skrzywieniem niż moje, jednak one korzystały z prywatnych wizyt u niego... Daje to do myślenia, ale nie oceniam ludzi li tylko na podstawie opinii innych osób. Ja nie miałem okazji bliżej poznać jego metod leczenia, gdyż na pierwszej wizycie w poradni się skończyło.

Chciałbym więc spróbować gdzieś indziej. Słyszałem że Zakopane najlepsze. Ale najpierw opinia ortopedy, potem zobaczymy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moi
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:08, 24 Lut 2012    Temat postu:

Ja byłam operowana w Trzebnicy i ten ośrodek mogę ze spokojnym sumieniem polecić, jako godny zaufania. Ale decyzja należy, oczywiście, do Ciebie Smile

Pozdrawiam.m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mit
Nowy
Nowy



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:16, 10 Lip 2012    Temat postu:

Tak więc jestem po wizycie u Doktora Radło (tak - tyle czekałem na wizytę, 5 miesięcy). Powiedział że mi pomoże, jednak prostowanie kręgosłupa w moim przypadku to prawie pewny paraliż. Zapisał mnie już na operację, jednak to co i w jaki sposób będzie operowane, będzie wiadomo dopiero po rezonansie. Tak więc rezonans 24 września i tego samego dnia od razu kolejna wizyta u Pana Doktora. Zobaczymy co dalej. W każdym razie jeśli na wizytę czekałem 5 miesięcy to na operację ile...? No ale nic, ważne że mam jakąś nadzieję bo w Lublinie spisali mnie na straty.

Pozdrawiam serdecznie.
mit.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicjażółtek
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 11 Cze 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:37, 15 Lip 2012    Temat postu:

Czekanie na operację, to jest różnie, dużo zależy od tego jakie jest ,,obłożenie" pacjentami, poza tym ciężkie przypadki są szybciej operowane niż osoby w lepszym stanie. Dziwię się, że trzeba czekać ponad 2 miesiące na rezonans, nawet w Warszawie szybciej można się dostać na rezonans. A co do operacji, to nawet podczas zwykłego wyrwania zęba u dentysty można umrzeć, więc wiesz-są możliwe różne powikłania, ale nie zostaje się ,,roślinką" czy jak wolisz ,,warzywkiem", tylko np. można być sparaliżowanym od pasa w dół i jeździ się na wózku inwalidzkim. W sumie Zakopane nieźle operuje, a Trzebnica jest od lekkich przypadków np. ktoś ma tylko skoliozę, ale jak choroba jest złożona, ma się kilka chorób, to lekarze ,,wymiękają" i mogą dać skierowanie na ćwiczenia, ale nie kroją. W sumie wiesz-jak się idzie na prywatną wizytę, to z lekarzem jest inna rozmowa niż podczas wizyt na NFZ. Chociaż wiesz, dr Kłapeć mógł mieć trochę racji, bo jest spore ryzyko powikłań w Twoim wypadku i można nie uzyskać pożądanych efektów, pacjent będzie miał powikłania, a później lekarz będzie mieć kłopoty, bo pacjent będzie miał pretensje do lekarza. A są przypadki, gdzie z góry wiadomo, że nie będzie poprawy, a pacjent co najwyżej może mieć komplikacje.

Poza tym dużo zależy co ten lekarz ma robić w Zakopanem, bo mówisz, że nie będzie prostowania kręgosłupa. A może z dr Kłapciem rozmawiałeś tylko o tym czy będzie prostował kręgosłup? Może dlatego dr Kłapeć odmówił operacji? Bo mówisz, że ten dr Radło też nie chce prostować kręgosłupa i teraz psioczysz na tego lekarza z Lublina, że nie chciał Ciebie zoperować, a może rozmawiałeś tylko o operacji skoliozy i lekarz powiedział, że tego nie zrobi i ten dr Radło też nie zrobi operacji skoliozy. Więc w sumie ten dr Radło tak samo spisał Ciebie na straty jak dr Kłapeć, bo nie będzie prostowania kręgosłupa. Sorry, że tak piszę, bo nie chcę wyjść na jakąś chamkę, ale chodzi o to, że może źle odebrałeś słowa tego dr Kłapcia, bo może z tym dr Kłapciem rozmawiałeś tylko i wyłącznie o operacji skoliozy, a jak powiedział, że nie naprostuje kręgosłupa, to się z nim rozstałeś. A ten dr Radło powiedział, że nie zoperuje skoliozy (czyli to samo co powiedział Kłapeć), ale może zrobić coś innego, ale wszystko się okaże po badaniu, bo wychodzi, że ten dr Radło Ciebie zoperuje tylko nie wiadomo po co i dowiesz się po co będzie operacja jak się zbadasz, czyli w sumie to i tak nie jest pewne, bo po badaniu może powiedzieć, że ,,sorry, ale nie będzie operacji" i później zaczniesz psioczyć na tego lekarza z Zakopanego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mit
Nowy
Nowy



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:42, 15 Lip 2012    Temat postu:

Ależ ja na nikogo nie psioczę. Stwierdzam tylko jeden fakt - w Lublinie przyszedłem do lekarza z problemem. Miałem dokładnie te same zdjęcia i mówiłem to samo co z Zakopanem. Że mam bardzo silne bóle kręgosłupa i proszę o pomoc, o nic więcej. Mam te 40 lat, żonę, 2 dzieci więc na dziewczynki (dziewczyny nie obrażajcie się Smile ) chodzić nie będę. Zależy mi tylko, żeby pomóc mi z tymi bólami bo życie zaczyna być po prostu bardzo ciężkie. W Lublinie powiedziano mi tylko tyle "nic się nie da zrobić". Lekarz przepisał mi taki pas na rzepy i wysłał na zabiegi rehabilitacyjne. Nawet nie zlecił żadnych kolejnych badań.

W Zakopanem spotkałem się z diametralnie innym podejściem do pacjenta. Od razu Doktor Radło kazał zrobić najnowsze zdjęcie, wrzucił je sobie na komputer, obejrzał dokładnie ze wszystkich stron i powiedział że będzie próbował mi pomóc. No i zlecił kolejne badanie. Czyli coś przynajmniej próbuje zrobić by mi pomóc. Jeżeli po rezonansie okaże się, że niestety jednak mój przypadek nie rokuje żadnych nadziei - mówi się trudno. Przynajmniej będę mógł powiedzieć "dziękuję Panie Doktorze za chęć pomocy". Niestety Kłapciowi tego powiedzieć nie mogę, gdyż ten (według mojego odczucia) nawet nie podjął jakiejkolwiek próby tylko po prostu odesłał mnie z kwitkiem.

Co do terminów rezonansu, to nie jestem aż tak bardzo zdziwiony. Może i mógłbym zrobić sobie gdzieś szybciej, ale lekarz powiedział mi, że często technicy robią to badanie "sztampowo" czyli od niechcenia. Badanie skoliozy nie jest takie proste i trzeba na nie poświęcić więcej czasu niż na inne. Tylko dlatego zdecydowałem się na badanie w Zakopanem, gdyż - jak twierdzi Doktor Radło - tam szkolą techników specjalnie pod tym kątem. Tak więc jeśli miałbym zrobić badanie i byłoby ono bezużyteczne, wolę poczekać te 2 miesiące i zrobić je jak należy Smile

Pozdrawiam.
mit.


Witajcie.
Widzę, że mało kto tutaj zagląda. Ja jednak obiecałem, że będę się dzielił z Wami tym, co w moim przypadku się dzieje, więc to robię.
Wczoraj dostałem korespondencję z Kliniki z wyznaczonym terminem stawienia się na 22 kwietnia. Jestem w szoku, że tak krótko to trwało. Tylko 9 miesięcy - to tak jak ciąża Smile Nawet nie wiecie, jak się cieszę. Szczególnie, że w ostatnim czasie bóle bardzo się nasiliły. Jestem już 2 miesiące na zwolnieniu i mój ortopeda powiedział, że nie ma sensu żebym wracał do pracy. Kazał mi ciągnąć to zwolnienie do renty...
Operacja to dla mnie nadzieja na powrót do w miarę normalnego życia. Mam nadzieję, że (tak jak obiecał mi Doktor Radło) bóle ustaną. To dla mnie najważniejsze.
Kochani, warto mieć nadzieję i warto czekać. Ja, choć boję się operacji, liczę że zmieni ona moje życie. Każdemu z Was życzę takiej samej nadziei. Nie poddawajcie się i walczcie o swoje zdrowie. Ma się je tylko jedno!
Pozdrawiam ciepło.
mit


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mit dnia Śro 8:45, 27 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jar
Nowy
Nowy



Dołączył: 08 Kwi 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:24, 08 Kwi 2015    Temat postu:

Witaj Mit, trochę czasu minęło, pewnie operacja za tobą.
Napisz jak się czujesz i czy wszystko w porządku.
Pozdrawiam
jar


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skolioza Strona Główna -> Duże skoliozy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin