Forum Skolioza Strona Główna

 Pomocy.

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
forever_young
Nowy
Nowy



Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:23, 09 Gru 2010    Temat postu: Pomocy.

Witam. Mam 16 lat i w odcinku lędźwiowym 26 st. skrzywienia. Przynajmniej tak było jakiś czas temu. W piersiowym coś ponad 10. Już jako mała dziewczynka mówili mi w moim mieście lekarze, że mam skoliozę. Miałam tam jakieś ćwiczenia zapisane. Ale w moim mieście lekarze to jakaś parodia. Tylko siedzą za biurkiem i tyle. Nie potrafię sensownie wyjaśnić, dlaczego aż do 16 lat nic nie robiłam z moim skrzywieniem. Te kilkanaście lat minęło tak szybko.... Może rodzice się poddali, bo byłam upartym dzieckiem i nie chciałam ćwiczyć.

Skolioza nigdy nie była dla mnie problemem. Do teraz. Prawe biodro wyraźnie jest wyraźnie bardziej odstające od lewego. Coś około roku temu rodzice zabrali mnie do lekarza w większym mieście. Oczywiście pan doktor się przeraził, powiedział, że nie ma już nadziei, jedynie możemy spróbować zatrzymać proces krzywienia. Zalecił noszenie gorsetu. Gorset ten miał być nawet niewidoczny. Nie powiedział, ile mam go nosić, po prostu jak najdłużej w ciągu dnia. Gorset jest masakrycznie odstający. Jako licealistka chodząca do najlepszego liceum w mieście nie mogę w nim chodzić do szkoły. Prędzej popadłabym w depresję, niż miałabym się w nim pokazać. Dziennie noszę go około 13 godzin, wliczając w to noc. W Internecie czytałam, że żeby gorset cokolwiek zadziałał, trzeba go nosić co najmniej 22 h na dobę. Jednak nie słyszałam tego z ust fachowca. Oprócz gorsetu lekarz polecił rehabilitanta, który ułożył dla nas ćwiczenia. Nas, bo nie mogę tego sama robić. Pomaga mi w tym tata. No własnie, ułożył 3 ćwiczenia, z tego na razie robimy tylko 1 i to nie 50 powtórzeń, tylko ok. 35, 40, bo mojemu tacie się nie chce.... Ja wierzę w jego dobre chęci, ale tu chodzi o moje życie ! Dlaczego oni tego nie rozumieją...

W Internecie czytałam, że do 20 st. skrzywienia i to w wieku dziecięcym możliwa jest poprawa ćwiczeniami. Powyżej 40 konieczna jest operacja. A co z moimi 26? Dla mnie nie ma już nadziei? Chciałabym operację, to miałabym spokój. Nie wiem tylko, czy robią taką "na żądanie czy prośbę", poza tym bałabym się powikłań i kalectwa. Mam mnóstwo marzeń, chciałabym podróżować, skończyć szkołę, być zdrowa... A za każdym pochyleniem się czuję wielką gulę po lewej stronie kręgosłupa. Rehabilitant powiedział mi, w jaki sposób mam się "nastawiać" sama, i czuję wtedy, że jestem prostsza, ale czy wejdzie mi w to w głowę? Sama nie wiem, kiedy.


Proszę Was o rozwianie moich wątpliwości. O to, czy możliwe jest, bym dzięki noszeniu gorsetu przez 13 h na dobę i przez te ćwiczenia, do których muszę zmusić tatę, bym wyszła z tego z poprawą. Czy możliwy jest cud i końcowy wynik - 5 st. skrzywienia? Mam wielki żal do rodziców, że nie przywiązali mnie jak miałam 10 lat, że nie głodzili i nie kazali ćwiczyć. I mam żal do siebie samej.

Proszę Was też o nadzieję. Ja wiem, że nie jestem śmiertelnie chora, ale skolioza to dla mnie straszny problem. To dla mnie przeszkoda, która uniemożliwia mi większość moich planów, marzeń. Czy możliwa jest dla mnie operacja?

Proszę o nadzieję. Możecie się dziwić, dlaczego, skoro tak bardzo chcę prostego kręgosłupa, nie noszę np. gorsetu 24 h na dobę.
Nie potrafię na to odpowiedzieć, bo nikt mnie nie rozumie. To chyba jeszcze nie ten wiek, w którym gorset będzie stapiał się ze skórą. Na razie wymyślili jedynie masę plastiku, który odstaje 10 cm od skóry w niektórych miejscach.

Z góry bardzo dziękuję, przepraszam za długi list i proszę o odpowiedź. Będę na nią czekać.
Pozdrawiam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina000
Nowy
Nowy



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:53, 10 Gru 2010    Temat postu:

Z jednej strony wiem co czujesz, bo skolioza uniemożliwiła mi taniec. Ale jestem już prawie pół roku od operacji i planuje isc na zajecia Smile. Wiec nie mysl ze skolioza, a zwlaszcza twoje 26 stopni zdyskafalifikuje twoje plany zyciowe.

Jednak twoje podejscie do tego, ze nie pokazalbys sie w szkole w gorsecie jest beznadziejne. Zycie polega na wyborach:). I teraz masz szanse wybierasz, albo przyzwyczaic sie powoli do gorsetu, albo do operacji. Na twoim miejscu wolalabym to pierwsze.

A co do specjalisty, poszukaj kogos na internecie i jedz, moze Ci wiele pomoc, skoro "ortopedzi" z twojego miasteczka maja tak obojetne podejscie do Ciebie. Smile
Z calego serca zycze Ci zebys pokonala skolioze ! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina5
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Wrocław.

PostWysłany: Sob 16:31, 11 Gru 2010    Temat postu:

No cóż... z tego co piszesz wynika, że masz "plastika". Szczerze mówiąc - to te gorstey nie wiele dają, a już na pewno nie w wieku 16 lat. Kto to w ogóle wymyślił? Neutral

Powiem tak. Nie jestem specjalistą ani nikim w tego rodzoju. Nie któzy pewnie uważają, że naguję wszystko, bo mi się nie powiodło - no może tak jest. By the way... W twoim przypadku - ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Tylkoe nie jakieś grupowe, tylko jakąś wyspecjalizowaną metodą. Jakieś PNF, Yumeiho czy coś w tym kierunku. Może pływanie. Ogólnie aktywny sport - byle nie zaaktywny(boks odpada xD). Co jeszcze...

Ortopeda. Musi to być lekarz kompetetny, który nie zbywa Cię po 2 minutach w gabinecie. Sama na wielu takich trafiłam, więc... no. Nie wiele to dawało.

Operacja jest wykonywana od 40 stopnii, a najczęściej w szpitalach od 50. Więc na nią nie masz co liczyć, chyba, że masz jeszcze dużą kifozę, wtedy, możliwe...

Poza tym, skoro masz już gorset to czemu taki?Neutral Czemu nie dynamiczny, czyli taki z tasiemkami? Przecież nikt nie wyjdzie w takim plastiku do szkoły - zwłaszcza do liceum, gdzie książek jest mase, zaszytów jeszcze więcej. Trzeba latać po piętrach, klasach. Uczniów też nie zliczy człowiek. A w tym ciezko się ruszyć, wstać, chodzić. Idąc do łazienki trzeba to ściągać, bo nie każdy daje sobie radę bez ściągnięcia go, za przeproszeniem gaci podciągnąć. A poza tym nie wygodnie sie w tym siedzi...

No i na koniec. Nie przesadzaj masz 26 stopni - prawie tyle ile ja po operacji. Marne pocieszenie, ale zawsze. Operacja wcale nie jest taka kolorowa. Niestety. I w sumie to chyba czasami przynosi więcej skutków ubocznych niż pozytywnych... Ale to już inna historia.

Nie nastawiaj sie na operacje, bo nikt jej nie wykona póki nie będziesz miała 40 st lub więcej. Musisz walczyć o zaytrzymanie sie skoliozy i zminimalizowanie jej skutków - bóli etc.

Powodzenia
Rina


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika.
Największy maniak posów
Największy maniak posów



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:46, 11 Gru 2010    Temat postu:

powiem Ci, że mam 26 stopni po operacji a w drugim odcinku nawet 36 i nie przeszkadza mi to.
skolioza z takimi stopniami jest mała i myślę, że jeśli będziesz nosić gorset, ćwiczyć i pływać, pływać pływać i jeszcze raz intensywnie pływać to zatrzymasz skrzywienie, bo na jego zmniejszenie raczej bym nie liczyła, szczególnie w Twoim wieku.
co do gorsetu a liceum to myślę, że do liceum chodzą mądre osoby i nie wytykałyby Cie palcami gdybyś pokazywała się w gorsecie. ja miałam sytuację gorszą bo byłam zmuszona do noszenia gorsetu pod koniec podstawówki i na początku gimnazjum -co prawda dynamicznego -a to wtedy człowiek jest najgłupszy moim zdaniem.
na Twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła nad tym co robisz. 13 godzin w gorsecie dziennie to stanowczo za mało...ja gdybym mogła cofnąć czas to nosiłabym swój 24h na dobę nawet ze łzami w oczach, za to teraz mój kręgosłup byłby o te kilka stopni prostszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
carpe diem
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 12:31, 18 Gru 2010    Temat postu:

Dziwi mnie Twoje podejście.
Nie piszesz o tym, że "chcę być zdrowa" tylko o tym, że przeszkadza Ci odstające biodro.
Neutral
Rozumiem, że wygląd jest ważny, ale nie powinna Cię interesować jedynie aparycja.
Wiesz ilu ludzi marzy o tym, aby mieć te Twoje 26 st.?
To jest akurat normalne - ja po operacji mam 22 w miejscu implantów i 25 w miejscu bez.
Koleżanka ma 45.
I się cieszy.

Czy chodząc z katarem - wstydzisz się go? Wstydzisz się, trzymając chusteczkę higieniczną w ręku?

Jeśli odpowiedziałaś sobie - tak, to nie wiem co ci poradzić.
Jeśli nie, to równie dobrze nie powinnaś wstydzić się gorsetu.
13 godzin to jest za mało.

Jeśli nie usłyszałaś z ust fachowca - spytaj się go.
Jeśli nie da znaczącej odpowiedzi - zmień go.

Uniemożliwia plany? Eh. Uniemożliwiła niewiele planów. Naprawdę. Wbrew pozorom, aż tak bardzo nie przeszkadza. Przynajmniej małe skrzywienie. Patrząc na to, że masz 16 lat, kości się coraz bardziej stabilizują - lekarzowi chyba udało sie osiagnąć cel - nie powinno bardziej polecieć, chociażby ze względu na to, że nie nosisz gorsetu jakby to ująć ... "regulaminowo".
Chyba, że już Ci się powiększyło. Radziłabym udać się ponownie do lekarza, jeśli tak bardzo Cię to martwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pasjonatka
Gość






PostWysłany: Sob 15:45, 18 Gru 2010    Temat postu:

E tam. Ja chodziłam do szkoły w Bostonie, przez jakiś czas w Chenau (oba ,,plastkiki"-dla mnie praktycznie oba gorsety były takie same, przy zakładaniu i zdejmowaniu gorsetu pomagała mi zawsze przynajmniej jedna osoba, tylko jeden zapinało się z tyłu, a drugi z przodu). Te gorsety też strasznie odstawały. A w podstawówce chodziłam w gorsecie Milwaukee-zobaczcie sobie w wyszukiwarce jak to wygląda, a nosiłąm go zgodnie z zaleceniami lekarza (czyli ściągnięcie do ćwiczeń i rano+wieczorem, żeby wziąć szybko prysznic, a tak to spałam w tym gorsecie, chodziłam do szkoły itp., chociaż dzieci w podstawówce potrafiły strasznie dowalić). Ja w liceum chodziłam nawet przez 9 miesięcy w gipsie (co 3 miesiące wymiana i podczas wymiany mogłam wziąć porządny prysznic w szpitalu i zaraz po tym prysznicu zakładano mi nowy gips). Chodziło o to, że w trakcie badań wyszło, że lekarz obłożył kręgosłup zbyt małą ilością przeszczepów kostnych w trakcie operacji i kręgosłup zaczął się ruszać, więc trzeba było mnie usztywnić, żeby kręgosłup był w jednej pozycji i sam się zalał masą kostną bez robienia operacji i kolejnego obkładania kręgosłupa przeszczepami. Pomyślcie sobie jak to dopiero jest chodzić do liceum w gipsie. Musiałam kupić nawet 2pary spodni, które były o 2 rozmiary większe, bo innych nie dałoby się naciągnąć na gips. A majtki musiałam też naciągać na gips, bo pod gips nie dałabym rady ich ,,wepchnąć". Dla mnie gorset w liceum to pikuś, bo przynajmniej możesz go zdjąć do kąpieli. Ja bym się ściśle stosowała co do zaleceń specjalisty, bo sama miałam operację i dosłownie wszystko bym robiła byle operacja mnie ominęła. Więc nawet jak ten gorset Ci przeszkadza, to go noś za wszelką cenę. A w szkole średniej miałam takie ulgi, że większość zajęć postanowiono robić na parterze w tej samej sali, ewentualnie jak na chemii robiono jakiś eksperyment, to prowadzono nas do innej sali na parterze, gdzie było wszystko co potrzeba (a szkoła miała piwnicę, gdzie był WF i szatnie, parter+3 piętra, bo było po 10 klas na rocznik). A książek w ogóle nie nosiłam przez całą szkołę, bo albo się do kogoś dosiadałam albo pożyczałam od koleżanek książkę na jedną lekcję i chodziłam z jednym zeszytem ,,od wszystkiego". Czasem nauczyciel mi pożyczał książkę, bo nauczyciele mają w biurku po kilka książek, więc pożyczenie jednej to nie jest jakiś wielki kłopot. Więc możesz nosić mały plecak z jednym zeszytem, długopisem, ołówkiem, gumką do mazania, małą butelką wody mineralnej i kanapką.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skolioza Strona Główna -> Małe skoliozy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin