Forum Skolioza Strona Główna

 zawód a skolioza
Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:47, 12 Cze 2010    Temat postu: zawód a skolioza

Hej. Mam teraz 17 lat (niedługo 18 lat) i jestem po 2 operacjach na kręgosłup (w wieku 11 lat miałam wstawiany pręt, a w wieku 16 lat usuwano pręt) i po operacji zostało mi 75 stopni w odcinku piersiowym i 55 stopni w odcinku lędźwiowym. Kończę właśnie 2 klasę liceum profilowanego o profilu usługowo-gospodarczym i zaczęłam zastanawiać nad wyborem przyszłego zawodu. Chodzi o to, że na pewno nie chcę zdawać matury i nie chcę studiować. Myślałam o zawodach typu fryzjerka, cukiernik itp., tylko ze względu na kręgosłup nie mogłam pójść do zawodówki (lekarze nie chcieli podpisać papierów do zawodówki) i z tego powodu trafiłam do LP. Chciałam Was zapytać czy może wiecie jaki zawód można wykonywać po skończeniu szkoły średniej (ewentualnie mogę zrobić dodatkowo jakiś kurs itp.) i żeby lekarze nie robili problemów w stylu, że z takimi plecami to dany zawód odpada i najlepiej, żebym skończyła studia. Lekarza już pytałam o to jaki zawód najlepiej wykonywać z takimi plecami, to kończyło się na propozycjach typu skończenie studiów z administracji i praca w urzędzie, skończenie studiów prawniczych i praca np. w sądzie czy skończenie studiów ekonomicznych i praca księgowej itp. A ja nie chcę studiować i dlatego chciałam zapytać Was o jakieś rady, bo zupełnie nie wiem jaki zawód byłby dobry

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez licealistka dnia Sob 13:47, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina5
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Wrocław.

PostWysłany: Sob 16:24, 12 Cze 2010    Temat postu:

No tak... Ale dlaczego nie chcesz zdać matury i iść na studia? Mi też się to "nie uśmiecha", ale idę. Jestem w tym samym wieku co ty i też nie wiem co mogę(chcę - to bardziej xD) robić.

Ale powiem Ci, że bez matury to Cię nawet do sprzątania klozetów na PKP nie przyjmą.

A tak jak nie masz pomysłu to zawsze możesz zrobić tą maturę, iść na kursy prowadzenia własnej działalności gospodarczej i założyć firmę. Jaką - to zależy od Ciebie. Owszem dużo roboty, ale skoro nie chcesz iść na studia... Będziesz przynajmniej na swoim.

A teraz się podłączę do tematu. Ostatnio na stronie jednej szkoły medycznej "Medyk" wyczytałam, że ze "skrzywieniem kręgosłupa" nie mam co składac papierów na Technika Dietetyka. Ale co ma dietetyk do kręgosłupa? Na uczelniach o tym samym kierunku nie ma czegoś takiego <hahaha>. Myślę i myślę i nie wiem co wymyślić xD Bo nie widzę zwiążki po za tym, że trzeba czasami sprawdzić co i jak kucharki gotują. Paranoja... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:05, 12 Cze 2010    Temat postu:

Chodzi o to, że ja jestem słabą uczennicą (np. w 3 klasie gimnazjum byłam zagrożona z 4 przedmiotów i na koniec ledwo wyciągnęłam średnią 2,2), teraz w liceum profilowanym jadę ze średnią w okolicach 2,0-2,2 i po prostu jestem ,,przepychana" do kolejnej klasy, bo nauczyciele chcą mieć mnie z głowy. Jak kończyłam gimnazjum, to chciałam iść do zawodówki, ponieważ po prostu jestem słaba i nie radzę sobie z nauką, ale ze względu na kręgosłup nie mogłam iść do szkoły fryzjerskiej i dostałam takie zaświadczenie z poradni psychologiczno-pedagogicznej, że ze względów zdrowotnych muszę iść albo do ogólniaka albo do liceum profilowanego i żebym miała ,,taryfę ulgową" przy przyjęciu do szkoły (a patrząc na moje 15 punktów rekrutacyjnych to zaświadczenie mi się przydało). Nawet nauczyciele mi mówią, że jestem za słaba i gdyby nie choroba, to dawno wyleciałabym ze szkoły. A wiem, że nie mam po co pchać się na maturę, bo nawet jakbym wszystko wzięła na poziomie podstawowym, to oblałabym wszystkie przedmioty. A patrząc, że po mojej szkole to jest tak, że jedna osoba na całą klasę zdaje maturę, a reszta oblewa, to wszystko mówi za siebie (jestem w najgorszej szkole we Wrocławiu). Ja znam swoje możliwości i po prostu robię to liceum profilowane, bo muszę (chociaż wolałabym zawodówkę fryzjerską). I dlatego zadałam pytanie co by wybrać, żeby tym razem lekarz medycyny pracy podpisał papiery do danej szkoły policealnej czy coś.

Karina5-może pojedź do tej szkoły i zapytaj się dlaczego skolioza przeszkadza w pójściu do danej szkoły i mniej więcej jak wygląda taka praca (bo może się okazać, że np. technik dietetyk musi gotować tak jak zwykła kucharka, a magister pilnuje technika itp., tak jak np. technik elektryk wykonuje fizyczną pracę, a inżynier robi ,,papierkową robotę"). Lepiej zapytaj w tej szkole jak wygląda przyszła praca po tej szkole, bo czasem człowiek sobie wyobraża, że np. bankowiec wykonuje taką i taką pracę, a jak przyjdzie co do czego i ktoś pójdzie do takiej pracy, to wyjdzie, że jednak bankowiec robi zupełnie coś innego. Zawsze lepiej wcześniej to sprawdzić...

A co do sprzątania toalet, to wystarczy wykształcenie podstawowe Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez licealistka dnia Sob 18:45, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evel
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 19:24, 12 Cze 2010    Temat postu:

Nie poddawaj sie odrazu to ze jestes slaba w nauce nie oznacza ze nie mozesz zdac matury, tylko trzeba troche pracy i wiary w siebie bo z tego co wiem (znam kilka osob ktore zrezygnowaly matury) to bez tego papierka z praca krucho. Teraz zeby dostac sie do sprzatania klozetówRazz jak to napisano post wyzej trzeba miec mature bez tego ani rusz. To jest oczywiscie Twoja decyzja i Twoj wybór ale nie rezygnuj tak latwo "nie uda mi sie po co sie meczyc" nie poddawaj sie spróbuj!

a jesli chodzi o lekarzy ktorzy zabraniaja szkoly takiej a nie innej to zalezy od nich samych kiedy ja bylam u lekarza medycy pracy stwierdzil ze nie ma zadnych przeciwskazan zebym poszła na studia inzynierskie. Z kolei jedna osoba którą znam równiez ze skoliozą miala problem z papierkiem na studia nauczycielskie.

Uwazam ze to nie w porządku ze (czasami) lekarze (niektórzy) nam zabraniaja tego i owego to tak naprawde nasze zycie i przeciez kazda z nas wie ze musi sie oszczedzac a to straszne ze czasami nie mozemy sie realizowac zawodowo:( Myśle ze na pewno wchodza w rachube tutaj zawody w których nie przemeczasz pleców,z maturą na pewno duzo latwiej byloby Coi znalesc jakies zajecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:37, 12 Cze 2010    Temat postu:

Lekarz medycyny pracy, który nie podpisał papierów do zawodówki, tłumaczył mi, że nie mogę być fryzjerką, bo to 8 godzin stania na nogach i trzeba być pochylonym (a pytałam kilku fryzjerek o to jak wygląda ich praca itp., to mówiły, że przez pracę mają mocne bóle kręgosłupa i nóg) i z takimi plecami odpada ten zawód, a jak ja byłam u lekarza, to już mocno mnie bolały plecy, że łykałam po ok. 10 tabletek przeciwbólowych na dzień i mam problem, żeby stać na nogach przez 15 minut, a co dopiero 8 godzin i lekarz dlatego nie podpisał mi papierów do zawodówki fryzjerskiej

I dodam, że mnie interesuje praca fizyczna ( zamiatanie ulic, zasuwanie na budowie jak zwykły robotnik itp.), a lekarz powiedział, że nie mogę takiej wykonywać i zastanawiam się co wybrać Mi nie zależy na jakimś super wykształceniu itp., tylko po prostu na takiej zwykłej pracy. Mówicie o pracy nauczyciela, inżyniera itp., a ja nie mierzę tak wysoko. Po prostu jak niektórzy mówią ,,chciałabym zasuwać jak zwykły robol na budowie". Chciałabym być np. taką sprzątaczką, chociażby zamiatać ulice (i to nie jest jakaś metafora, tylko ja mówię na poważnie, że chcę mieć fizyczną pracę), tylko nie wiem co wybrać, żeby lekarz podpisał papiery i głównie dlatego tutaj się zarejestrowałam i zadałam pytania


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez licealistka dnia Sob 20:02, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina5
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Wrocław.

PostWysłany: Sob 21:40, 12 Cze 2010    Temat postu:

Praca fizyczna nie jest wskazana przy skoliozie. I nie mów, że jesteś za słaba na maturę. Bez przesady. I to do jakiego liceum chodzić wcale nie oznacza, że akurat nie zdasz. A naprawdę matura to podstawa.

Do zamiatania z podstawowym? Niby to żadna filozofia, ale... Kiedyś w gazecie było ogłoszenie. Szukali sprzątaczki na pół etatu z wykształceniem wyższym administracyjnym, obsługą komputera i dwoma językami obcymi. Paranoja.

Mi też w sumie wykształcenie wyższe nie jest potrzebne, ale bez niego nie dostałam bym roboty w McDonaldzie. Kropka. Chcę, nie chcę - muszę. A najgorsze,m że to co chicałabym robić też jest daleko ode mnie. Ale to już inna sprawa. Może i nie mam specjalnie wielkich uzdolnień technicznych, ale na takie studia się wybieram(niby, bo nadal nie wiem).

Co do tego Dietetyka to się nie wybieram xD Tak tylko chciałam sprawdzić czy ktoś coś może wie xD Jak już bym szła tam to wybrałabym farmację albo radiologię. No ewentualnie "przedszkolankę".

Nie rezygnuj z matury! Po za tym kto to widział, zeby dawać jakieś ulgi z powodu kręgosłupa w szkole? Noszenie książek, stanie czy coś - jak najbardziej się należy. Ale nauka? To już przesada, no terminy po chorobie, wyjściu ze szpitala mogłyby być dłuższe, ale to tyle. I jak Ci może nauczyciel coś takie powiedzieć? Mi ciagle pani od fizyki mówi, ze jestem "bystra dziewczyna". I co z tego? To takie sobie gadanie. W twoim przypadku pewnie też.

Poza tym od tego roku nie trzeba wybierać dodatkowego przedmiotu na maturze bo jest obowiązkowa matma(zabijcie mnie, ale ja się cieszę xD). Więc wystraczy, że zdasz polski, matmę i obcy. Koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:13, 13 Cze 2010    Temat postu:

Ja np. w 1 klasie liceum byłam zagrożona z 8 przedmiotów, do tego mam zachowanie naganne za to co robię i było na zasadzie, że nauczyciele machnęli ręką i postawili mi 2 ,,żeby pozbyć się problemu" i po prostu jestem trzymana w tym liceum profilowanym, bo jestem za słaba do ogólniaka, a do zawodówki nie mogę iść ze względu na kręgosłup, to trafiłam do tego liceum profilowanego i tak mnie trzymają w tej szkole, bo mam papier z tej poradni psychologiczno-pedagogicznej, że mam znaczny stopień niepełnosprawności i choruję itp. i muszę uczyć się w liceum i po prostu nauczyciele z litości przepychają mnie do kolejnej klasy (chociaż teoretycznie dawno powinnam wylecieć ze szkoły chociażby za to, że w 1 klasie pocięłam żyletką jedną dziewczynę, a inną pobiłam, że trafiła do szpitala na miesiąc, bo ubierały się jak plastiki i mi nie pasowały, a do tego w ogóle się nie uczę i z góry na dół mam 1). I do tego nauczycielom trochę głupio wyrzucić mnie ze szkoły, bo wielu jest kolegami mojej mamy i trzymają mnie trochę z litości, bo mam pokrojone plecy i ponad 70 stopni skrzywienia, a trochę ze względu na znajomość z moją mamą-taka jest prawda. Poza tym moja mama jest nauczycielką i uczy w zawodówce i mówiła mi, że tam jest sporo uczniów, którzy uczą się tak samo jak ja i z takimi uczniami robi się tak, że nawet jak ktoś gówno umie i ma same jedynki, to przepycha się takiego do kolejnej klasy, żeby taka osoba jak najszybciej skończyła szkołę i żeby nauczyciele się pozbyli takich uczniów, bo jak ktoś będzie powtarzał klasę, to będzie dłużej siedział w szkole i nauczyciele będą dłużej się męczyć.

A mnie po prostu interesują zawody typu fryzjerka, elektryk, mechanik samochodowy, sprzątaczka, zawodówka gastronomiczna itp. Po prostu mi się podoba praca fizyczna, takie coś mnie INTERESUJE. A matura czy studia to nie dla mnie, bo to mnie nie interesuje. Wiem, że 90% ludzi chce mieć magistra, a najlepiej to 2-3 kierunki studiów. Ale chodzi chociażby o to, że mnie to nie interesuje. Każdy ma swoje zainteresowania i to, że większość chce być nauczycielami, prawnikami, inżynierami itp., to nie znaczy, że taka przyszłość podoba się każdemu.
Może jakbym chciała zdawać maturę, to od 1 klasy uczyłabym się, a teraz na wakacjach poduczyłabym się i zaliczyłabym maturę, może studia. Ale mnie nie interesuje taka przyszłość, a każdy ma prawo robić to co lubi. Mnie interesuje praca fizyczna i to chcę robić w przyszłości i myślałam, że może ktoś mi doradzi co mogłabym robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evel
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 20:49, 13 Cze 2010    Temat postu:

szok..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina5
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Wrocław.

PostWysłany: Pon 10:49, 14 Cze 2010    Temat postu:

mam małe pytanie. czy ciebie za przeproszeniem po******?! to, że cicebie nie interseują studia nie znaczy, że nie możesz na nie iść. i co to za rozwiązanie? nie uczysz sie w ogóle, bo co? bo ci nie zależy? bo masz maturę w dupie? bo nie jesteś aż tak "mądra". to właśnie to udowodniłaś. skoro tak piszesz to rzeczywiście jesteś za głupia na maturę.

a bez nij to nawet nie będziesz mogła zetrzeć zgniecionej muchy w pkaesowskim busie. i tyle.

weź się do roboty i zdaj maturę. zrób kursy i wtedy bądź kim tam chcesz. to po pierwsze.

po drugie co to ma być, ze przepuiszczają na odczep? masz chory kręgosłupo nie głowę. chyba, że do tego masz ADHD. no i skoro dałaś radę pociąć i pobić inne dziewczyny(osoby) to widocznie aż taka chora nie jesteś. a już napewno stopień ZNACZNY ci ię nie należy. również taki mam i niedałabym rady karpia a wigilię zabić, a co dopiero kogoś pobić tak, że trafi do szpitala!

opamiętaj się! bo w końcu ktoś cię do sądu poda i taka będzie twoja kariera... zawodowa.

Skończyłam temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lonka
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 21:22, 15 Cze 2010    Temat postu:

Ta cała historia mi trochę dziwnie wygląda. Po 1) Ja jestem po 7 operacjach i mam ponad 90* skrzywienia i mam umiarkowany stopnień niepełnosprawności, a licealistka ma znaczny... no cóż może to jakiś specyficzny przypadek
Po 2) Poza tym, LICEALISTKO, jak na osobę, która bardzo słabo się uczy i jest zagrożona z wielu przedmiotów to całkiem poprawnie się wypowiadasz. Twoje wypowiedzi są logiczne, bez błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Może uogólniam, ale wydaje mi się, że osoby, które mają tak poważne problemy z nauką pisałyby znacznie gorzej.
Czy to nie jest jakaś prowokacja z Twojej strony?
Wybacz jeśli cie uraziłam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina5
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Wrocław.

PostWysłany: Śro 8:11, 16 Cze 2010    Temat postu:

Też mnie to zastanawia lonko. I jakoś nie odpisuje. Kolejna prowokacja?...

Ach te dzieci...

7 operacji i tylko umierkowany? co za kraj... no nic. życzę zdrówka! ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:42, 01 Lip 2010    Temat postu:

Powiem tak, ja nie mam problemów z ortografią czy interpunkcją, bez problemu umiem dobrze pisać. Jakby mi zależało, to potrafiłabym napisać wypracowanie nawet na ocenę typu 4+ czy 5-. Ale po prostu mi się nie chce, to zazwyczaj jak jest np. sprawdzian, to tylko podpisuję kartkę, a nie odpowiadam na żadne pytania i takie coś oddaję na początku lekcji, wychodzę z sali, trzaskam drzwiami i wychodzę z sali. Czasem jak jakiś nauczyciel zwróci mi uwagę przed wyjściem z sali, to np. napluję prosto w twarz takiemu nauczycielowi czy strzelę mu z plaskacza w twarz i dopiero wychodzę. Czyli w sumie za każdym razem oddaję pustą kartkę. Może jakbym cokolwiek pisała, to byłoby inaczej. Jakby się uprzeć, to mogłabym mieć zachowanie bardzo dobre i np. średnią 4,2. Ale mi nie zależy.

P. S. Nie pisałam przez pewien czas, bo trafiłam na trochę do szpitala po bójce. A znaczy stopień niepełnosprawności nie tylko jest z powodu skoliozy, mam też np. padaczkę, zaćmę, arytmię serca i jeszcze parę innych rzeczy. Ogólnie lekarze mi powtarzają, że jestem jedną wielką wadą genetyczną. A że zdaniem lekarzy i tak długo nie pożyję, to chcę się chociaż wyszaleć. A co mi dadzą studia czy szkoła, jak i tak nie dożyję do 25 roku życia?

Poza tym po co mam się starać i np. nie brać udziału w bójkach czy starać się o dobre oceny, jeśli głownie z powodu problemów z sercem zostało mi parę lat życia? Wole się wyżyć, robić co chcę. Jeśli wiedziałabym, że np. dożyję do 60 czy 75 roku życia, to zachowywałabym się zupełnie inaczej. A jak i tak niedługo umrę, to mi nie zależy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez licealistka dnia Czw 12:41, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika.
Największy maniak posów
Największy maniak posów



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:57, 01 Lip 2010    Temat postu:

jakoś nie chce mi sie wierzyć w to co piszesz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karina5
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: obecnie Wrocław.

PostWysłany: Czw 13:07, 01 Lip 2010    Temat postu:

Taa... jakby mi zsotało coś około dziesięciu lat życia - to uczyłabym się na potęge, żeby coś w tym swoim życiu osiągnąć.

Bijąc się pokazujesz światu tylko "Patrzcie! Ja zaraz umrę! Wszystko mam w dupie! Nie wkurwiajcie mnie! Bo pozabijam!"... Przepraszam wszystkich za wulgrazymy, ale tak jak napisałam wcześniej - ten temat, przynajmniej dla ciebie nie ma sensu! Skoro jesteś mądra to uczuć kurwa mać Pomóż narodowi(światu) odkryć coś nowego. Możesz zostać lekarzem i wymyślić jakiś posób na uratowanie twojego serca(o ile w ogóle ono jest chore, bo z tego co piszesz to wydaje mi się, że robisz sobie z nas jaja i tylko niepotrzebnie denerwujesz) i serca innych!

Wylecz się psychicznie i dopiero zacznij wypisywać na forach swoje pierdoły. To nie kółko różańcowe ani spotkania AA - to nie kącik porad psychicznych, a forum o skoliozie!

Jeśli można prosić - proszę o zamknięcie tego tematu, a osoby naprawdę nie wiedzące jaki zawód wybrać o założenie nowego. Bo naprawdę można cholery dostać z takimi ludźmi do których nic nie dociera. ....

Temat już dawno nazwałam "zakończonym", ale widać nasza licealistka nie umie czytać ze zrozumieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:56, 01 Lip 2010    Temat postu:

P. S. do Kariny. Dziwi mnie, że masz znaczny stopień niepełnosprawności, bo z tego co piszesz, to co najwyżej należy Ci się lekki stopień niepełnosprawności i nawet widziałam jak w jednym temacie ludzie jeżdżą po Tobie, że Tobie się nie należy żaden stopień, a czepiasz się mnie z kilkoma osobami, chociaż ja jestem w dużo gorszym stanie niż Ty, chociażby dlatego że złożyła mi się choroba kręgosłupa, oczu, serca+jest gratis pod postacią raka trzustki, który nie nadaje się do leczenia, co najwyżej do opieki paliatywnej (ogólnie chodzi o podawanie leków przeciwbólowych), bo nic więcej nie da się zrobić. I mam teraz czekanie na zasadzie co mnie prędzej dopadnie-czy umrę z powodu choroby serca, czy może prędzej wykończy mnie rak, a i tak nie zostało mi dużo czasu. Lekarze mówią, że ciężko przewidzieć-może za pół roku wyląduje w kostnicy, może za rok czy półtora roku... Ale nie ma szans na długie życie, nie wiem nawet czy skończyłabym 1 rok studiów czy może wcześniej trafiłabym razem z trumną 3 metry pod ziemię, bo jestem ciężko chora. Więc ciekawe czemu tak Tobie przeszkadza to, że mam znaczny stopień niepełnosprawności. Chyba, że zamienisz się ze mną stanem zdrowia, bo ja jestem bardzo chętna. W końcu jeśli uważasz, że ja jestem bardziej zdrowa niż Ty, to pewnie wolałabyś być na moim miejscu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skolioza Strona Główna -> O Nas;) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin