Czego nie dajecie rady robić po operce?
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

domini3

No to jest taki gorset gipsowy z masy termoplastycznej i mam go na 12 miesiecy 24 godziny na dobe

Puenta · Gość

Aha-ja myślałam, że Ciebie zagipsowali takim gipsem jak się dostaje np. przy złamaniu nogi (bo taki gips dawali kiedyś np. na pół roku)-chociaż o tyle dobrze, że to gorset-taki zapinany z boku, czy z tyłu?

domini3

zapinany z boku, ale dla mnie to i tak masakra, mam go na sobie 24 godziny

Puenta · Gość

A możesz go zdjąć do mycia? Z drugiej strony jest chociaż taki plus, że w razie gdyby był jakiś problem w stylu robienia zdjęcia rtg, albo jakby zrobiły się rany, to łatwiej go zdjąć niż taki gips, który trzeba rozcinać. Ale już kilka miesięcy go nosisz, to coraz mniej czasu będziesz go nosić i tym zawsze można się pocieszać Razz

monika.

no masz z tym gipsem...przypomnij mi gdzie miałaś operacje, bo już mi wyleciało..
ja przed miałam 68*...i nie martw się tak..niektóre osoby dłużej wracają do zdrowia po takim zabiegu..zobaczysz, że będzie wszystko jak kiedyś Wink

domini3

ja miałam operacje w Warszawie u dr Michalskiego

carpe diem

ja fikołka też nie zrobię bo mam usztywniony odcinek piersiowy;]
Mostka też nie zrobię Sad

(( abuuuu!

monika.

ja też nie zrobię

tylko, że ja to się cieszę, bo tego nie lubię

Martuś100216

ja raz zrobiłam fikołka ale tak jakoś dziwnie to było jakoś pół roku po wszystkim jak zdjełam gorset
nie powtórzyłabym tego

monika.

a ile masz usztywnionych kręgów?

Martuś100216

a tego to już ci dokładnie nie powiem
pamiętam tylko że miałam małą skolioze od której zaczyna sie operować (41st) ale jednak przy moim wzroście 180 to była widoczna eh

monika.

wow, wysoka jestes

ja po operacji urosłam 3 cm ... a tak ostatnio policzyłam i wyszło mi, że mam chyba 13 tych kręgów usztywnionych..ale nie jestem pewna..

Martuś100216

jestem jestem

i dlatego mnie skolioza złapała niestety...

monika.

no mnie tak samo..za szybko urosłam i kręgosłup poleciał.

Puenta · Gość

A mi chyba od bioder poszło, bo jakoś na przełomie podstawówki i gimnazjum i poszłam z mamą do ortopedy i lekarz wypytywał o różne rzeczy, to wyszło, że jak mama mnie rodziła, to dali studentowi, żeby sobie poćwiczył i gościu przez przypadek zwichnął mi oba stawy biodrowe i to może miało wpływ na skoliozę