Forum Skolioza Strona Główna

 Schylanie się po operacji.

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
smesna
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:40, 17 Wrz 2008    Temat postu: Schylanie się po operacji.

Wiadomo że schylać się nie mozna po operacji przez rok...
Nie wiem jak u was ale w moim wykonaniu to nie wyszlo wczotaj podczas kapieli upadl mi szampon poza wanne . Ciedzialam na piętach w wannie....
I co powoli nie do konca ale przesunelam się do przodu i schulilam troszke nie calkowicie....teraz boli mnie troszke kregoslup ale nie bardzo:(
No i dupa:(
Boje się ze mi się cośtam poruszylo albo coś Sad a jestem 2 miesiace po operacji;( Łuuuu ale nie mial mi kto pomoc bo mama byla w pracy a tata ma problemy ze sluchem a piesek no cos mi nie podniesie szamponu Sad
A nie chcialam wychodzic z wanny bo bylo slisko bym sie wywalila i dopiero by bylo Sad CO teraz Sad moglo mi sie cos stac?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebellious
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 17:11, 17 Wrz 2008    Temat postu: Re: Schylanie się po operacji.

smesna napisał:
Wiadomo że schylać się nie mozna po operacji przez rok...


A skąd takie informacje??
To nie jest tak, że przez rok się schylać nie można. Ja w pierwszym miesiącu po operacji się nic nie schylałam ale później dawałam radę tak po trochu i z miesiąca na miesiąc co raz więcej Smile Po roku to już praktycznie wogóle nie czuję, że miałam operacjęRazz Normalnie ćwiczę na wuefie i jest oczko To, że Cię boli kręgosłup to nie koniecznie musi być spowodowane tym, że się lekko pochyliłaś. Jesteś w końcu dopiero 2 miesiące i kręgosłup to oczywiste , że Cię może boleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
h_ania
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mielec

PostWysłany: Śro 17:54, 17 Wrz 2008    Temat postu: Re: Schylanie się po operacji.

Rebellious napisał:
smesna napisał:
Wiadomo że schylać się nie mozna po operacji przez rok...


A skąd takie informacje??
To nie jest tak, że przez rok się schylać nie można. Ja w pierwszym miesiącu po operacji się nic nie schylałam ale później dawałam radę tak po trochu i z miesiąca na miesiąc co raz więcej Smile


Od lekarza. Nie można, nie można, zgadza się przez rok jest zakaz(!) pochylania w ogóle. Trzeba sobie radzić kucając. Da się to przeżyć, a jaki nawyk się wyrabia:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebellious
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 18:03, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Przez pierwsze miesiące ok. Ale cały rok to za długo. Mi nic lekarz nie mówił. Po prostu z czasem dawałam co raz bardziej się schylać. Miałam na rok zwolnienie z wuefu. I nie ćwiczyłam ten rok. I gdybym tak przez rok się nie schylała to jak bym ćwiczyła na wuefie na drugi rok?? ... Przecież żadnego ćwiczenia bym nie zrobiła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Ciechanowiec

PostWysłany: Śro 19:53, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Smesna nie martw się, na pewno ci się nic nie stało. To prawda, że przez rok trzeba uważać na kręgosłup, ale lekkie pochylenie się chyba nie szkodzi Smile Ja już pół roku po operacji normalnie się pochylałam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puenta
Gość






PostWysłany: Czw 13:44, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Mi się wydaje, że jak można kucnąć, to lepiej kucnąć, a w wyjątkowych sytuacjach można się schylić. A ten ból może jest spowodowany np. naciągnięciem mięśnia, czy tym, że jesteś dopiero 2 miesiące po oepracji. A co do Rebellius-to po operacji napewno ma się częściowe zwolnienie z wf-u, ale zazwyczaj już do nońca życia się siedzi na całkowitym zwolnieniu, bo od np. biegania, grania w kosza czy siatkówkę możesz sobie rozwalić kręgosłup, że np. implant Ci wymieną, albo nabawisz się takich bólów, że do końca życia będziesz brać tabletki czy zastrzyki z blokady (a ja -przez to, że na kręgosłup tak całkiem nie uważałam, to teraz przez to jadę np. na lekach na padaczkę i jestem pod opieką neurologa, a lekarz powiedział, że to jest od tego, że tak strasznie nie chuchałam i dmuchałam na kręgosłup, a jeszcze do tego ortoepda robi mi zastrzyki w kręgosłup i żebra, miałam operację, rok nie chodziłam do szkoły itp. A ostatnio z bólu pleców tak mi się zakręciło w głowie, że upadłam i rozwaliłam sobie głowę, że dalej jestem na zwolnieniu, byłam szyta w szpitalu, mam granatową twarz i jakąś dziurę w głowie, są problemy z tętnicami szyjnymi i krew nie chce dobrze dochodzić do mózgu itp., więc chyba lepiej uważać na siebie, niż później latać po lekarzach, szpitalach itp.)
Powrót do góry
gosiaczek
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: iława

PostWysłany: Sob 11:29, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Ja juz jakieś trzy tygodnie po operacji schylałam sie normalnie jak przed operacją i nic mi nie było a to czy ktoś może czy nie to indywidualna sprawa. A z tym ćwiczeniem na W-F-ie to rzeczywiście lepiej uważać... Ja to z powodu skoliozy nie ćiwczyłam juz w szkole podstawowej także nie zamierzam już nigdy ćwiczyc bo fakt faktem nie umiem nic robić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rebellious
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 12:02, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Puenta, a Tobie ile czasu od pierwszej operacji zaczęły się komplikacje?? I co się działo??

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co do biegania, koszykówki się zgadzam, że trzeba bardzo uważać, ale chyba w siatkówkę można pograć... Bo w końcu my jeszcze nie gramy jak zawodowi siatkarze(tym bardziej na wuefie), że się tak bardzo poświęcamy, rzucamy za tą piłką itp,. Na boisku jest 6 osób i każda ma tak jakby "swój teren" na boisku. Więc takie odbijanie, czy serwowanie co może zaszkodzić kręgosłupowi?? Bo w plecy piłką raczej się nie dostanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puenta
Gość






PostWysłany: Nie 14:35, 21 Wrz 2008    Temat postu:

Jak podskoczysz i uderzysz ręką w piłkę, to wtedy kręgosłup się może naruszyć. Pierwszy raz upadłam niecały miesiąc po 1 operacji i wtedy się pocięłam szkłem.
Powrót do góry
Rebellious
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 17:09, 21 Wrz 2008    Temat postu:

I wtedy zaczęły się Twoje problemy z kręgosłupem? Po tym upadku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puenta
Gość






PostWysłany: Pon 13:03, 22 Wrz 2008    Temat postu:

Pierwszy raz jak straciłam przytomność i upadłam, to cała się pocięłam się szkłem, że kawałek ciała o długości ok. 20cm miałam tak odcięty, że kości były i stawy były na wierzchu, miałam też inne rany i lekarze złożyli mnie na ostrym dyżurze i na tym się skończyło. Krótko potem już zapomniałam o tym. Zaczęłam biegać, skakać, podnosić ciężkie rzeczy. I później znowu upadłam, byłam cała w gispie. Plecy trochę zaczęły boleć, ale lekarz powiedział, że mam pręta i było duże skrzywienie przed operacją, to co się dziwić, że boli. W zeszłym roku w styczniu zaczęły się robić powoli bóle pleców. W maju były już nie do wytrzymania. Na początku ortopeda, który mnie operował, jak usłyszał przez telefon o tych dolegliwościach, to nie chciał mnie przyjąć na wizytę. Ale ok, wcisnęłam się na wizytę i facet mnie nie zbadał, powiedział, że to już koniec leczenia u niego i mam sobie radzić sama (oczywiście wziął za to 500zł)+zaśmiał się, że jestem stara, to może przez to, że się postarzałam, to mnie boli. Byłam później u różnych lekarzy, dostałam leki na przykurce mięśni, przeciwpaaczkowe (bo jest uszkodzony układ nerwowy), dostałam masę leków przeciwbólowych. Jeszcze trafiłam na stół operacyjny ze względu na kręgosłup, chodziłam w gorsecie. Jak niecałe 2 tygodnie temu znowu upadłam, to się okazało, że mam dziury w czaszce, naruszyło się coś w kręgosłupie, mam wadę genetyczną tętnic, której się nie da leczyć i od tego ma się zawroty głowy. Pokrzywił mi się cały kręgosłup i to mocno. A odcinek szyjny jest bardzo mocno wykrzywiony i przez to pewnie też sporo razy mdleję

P. S. Muszę dodać, że cały czas jadę na Tramalach, Ketonalach, zastrzykach przeciwbólowych prosto w kręgosłup itp. I muszę choć na jakiś czas zrezygnować ze szkoły, nauki itp.


Ostatnio zmieniony przez Puenta dnia Pon 13:05, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
malgo2007
Nowy
Nowy



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:06, 05 Paź 2008    Temat postu:

Boże, Punta, ja bym pozwała tego lekarza za takie potraktowanie Cię. Czy te dziury w czaszce to mogły być wynikiem tej operacji, którą on przeprowadził, tak samo jak te pierwsze zemdlenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skolioza Strona Główna -> Zmiany po operacji Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin