Forum Skolioza Strona Główna

 skolioza u 6 latka
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
ingrith
Nowy
Nowy



Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:02, 22 Lis 2007    Temat postu: skolioza u 6 latka

Moje dziecko ma skoliozę - 10 stopni ,wysuwa mu się prawy bok biodra.
Był w szpitalu rehabilitacyjnym w Kiekrzu,może ktoś mi poleci cos innego - sanatorium rehabilitacyjne.Słyszałam o szp.reh. w Wągrowcu - tyle że to prywatne i dużo kosztowne - może ktoś tam był.Proszę o radę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvik
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podkarpacie

PostWysłany: Czw 13:35, 22 Lis 2007    Temat postu:

10 stopni w wieku 6 lat to już nie tak mało tym bardziej że kości takiego dziecka będą jeszcze się długo długo rozwijały.
ja w wieku 7 lat miałam coś ok. 30 stopni.

jak na razie to bym proponowała jakieś ćwiczenia, najlepiej jakby dziecko zaczęło chodzić na basen- pływanie najlepiej wpływa na kręgosłup.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:38, 22 Lis 2007    Temat postu: Re: skolioza u 6 latka

ingrith napisał:
Moje dziecko ma skoliozę - 10 stopni ,wysuwa mu się prawy bok biodra.
Był w szpitalu rehabilitacyjnym w Kiekrzu,może ktoś mi poleci cos innego - sanatorium rehabilitacyjne.


Czy są jakieś szczególne powody, dla któryś szukasz akurat sanatorium?
Pytam, bo wydaje mi się, że w skoliozie ważna jest systematyczność, a nie "zrywy" choćby bardzo intensywne.
Dlatego dobry fizjoterapeuta pracujący indywidualnie z dzieckiem jest jak dla mnie podstawą.

Masz kogoś takiego?
Osobiście szukałabym kogoś ze znajomością nowoczesnych metod + wyższe wykształcenie fizoterapeutycze. Metody stosowane w skoliozach to PNF (dobrze jak fizjoterapeuta ma ukończony kurs PNF w skoliozach) oraz metody terapii manualnej (najlepiej "miękkie", unikałabym tu yumeiho).
Ćwiczenia MUSZĄ być dobrane indywidualnie. Zmieniają się w zależności od etapu, na którym jest terapia.

Basen wprew utartym poglądom nie jest konieczny. Jedynie jako rozrywka ruchowa dla dziecka. Równie dobrze mogą być to np. treningi karate Smile

Piszesz, że wysuwa się mu bok biodra. Nie bardzo rozumiem? Chodzi o to, że ma asymetryczną miednicę?

Czy problemem jest tylko skolioza? 10 stopni? Jeśli tak, to w nieco podobnej sytacji był mój syn. Skoliozę wykryto na bilansie 6-latka. 11 stopni. W tej chwili ma 8 lat i nie jest gorzej, a może nawet jest lepiej Smile

Pozdrawiam
Jola


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvik
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podkarpacie

PostWysłany: Czw 21:50, 22 Lis 2007    Temat postu:

Jolu skoro nie jesteś specjalistą to nie odradzaj nikomu pływania i nie pisz że basen jest tylko dla sportu bo każdy lekarz moze Ci powiedzieć ze basen jest bardzo ważny. Po co w szpitalach w których operują skoliozy są baseny? Po to zeby osoby ze skoliozą pływały i uelastyczniały kręgosłup dzięki czemu jest lepszy rezultat w wyprostowaniu kręgosłupa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zoppel
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Czw 22:12, 22 Lis 2007    Temat postu:

wszelkie tego typu wypowiedzi, tak bardzo stanowcze powinny być poparte wiedzą fachową. ostatecznie o przebiegu leczenia powinien zdecydować lekarz. taka też powinna być kolejność: najpierw lekarz a później to co on zaleci. nigdy na własną rękę żadnych eksperymentów. fizjoterapeuta ma świetną wiedzę jak wykonywać ćwiczenia i zabiegi. ale to lekarz wie jakie dobrać leczenie i co pomoże a co może zaszkodzić. poza tym wielu specjalistów zaleca basen i nie jest on bez znaczenia.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olazasada19
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myszkow

PostWysłany: Czw 22:20, 22 Lis 2007    Temat postu:

zgadzam się że basen jest dobry prawie że na wszystko i w pierwszej kolejności dzieci z mała skoliozą powinni na niego uczęszczać i być pod opieką lekarza a by skrzywienie nie postępowało dobrze też być pod opieką fizjoterapeutów i masażystów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ingrith
Nowy
Nowy



Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:15, 23 Lis 2007    Temat postu:

dzięki za odpowiedzi,ale wiem że basen to podstawa,chodzi na nauki pływania,jeżeli chodzi o karate to tej dyscypliny nie może używać - lekarze tak mówili,może jeździć rowerem ,ćwiczy i basen. wiem że nie może dzwigać,skakać itp.
ale może jest tu ktoś kto był w wągrowcu i rehabilitował swoje dziecko.Proszę o odpowiedz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:33, 23 Lis 2007    Temat postu:

zoppel napisał:
wszelkie ostatecznie o przebiegu leczenia powinien zdecydować lekarz..


Oczywiście. Lekarz określa środki typu wkładki, gorset.
Ale przede wszystkim MUSI znać się na NOWOCZESNEJ rehabilitacji. A nie każdy wie, ile się w tej dziedzinie zmieniło!

Druga sprawa: jeśli udamy się do lekarza w ramach NFZ może on polecić to, co ma do zaoferowania NFZ. Wiecie co ma do zaoferowania nasz, nie taki zresztą ostatni ośrodek leczenia wad postawy dla dzieci 6-letnich ze skoliozą? Ćwiczenia grupowe! I dzieci ćwicza, a mamy się cieszą, że dzieciaki są pod dobrą opieką Sad Ja też się cieszyłam. Ale już mi przeszło...

Ten najlepszy w mieście oferuje część zabiegów indywidualnych, ale reszta już grupowe. Indywidualne dla dużych skolioz. I racja. Bo jeśli są ograniczenia, to leczy się tych, co tego najbardziej potrzebują.

A prawda jest taka, że najwięcej można zrobić, gdy dziecko ma małą skoliozę. Jeśli zostanie ustabilizowana, to właściwie można uznać, że dziecko jest wyleczone - bo co to jest 10 stopni Smile

zoppel napisał:
taka też powinna być kolejność: najpierw lekarz a później to co on zaleci.

A pan ortodpeda (z tytułem) zalecił ćwiczenia symetryczne Sad((
(przypuszczalne powody napisałam wyżej, chcę wierzyć, że jednak mimo wszystko są to osoby choć trochę kompetentne)

zoppel napisał:

fizjoterapeuta ma świetną wiedzę jak wykonywać ćwiczenia i zabiegi. ale to lekarz wie jakie dobrać leczenie i co pomoże a co może zaszkodzić.

Mogę się zgodzić, jeśli będzie to lekarz spc. rehabilitacji. Oczywiście pod warunkiem, że stale się dokształca. W żadnym wypadku nie polecam zdawania się na każdego fizjoterapeutę. Niestety, bardzo wielu rzeczywiście ma świetną wiedzę jak wykonywać ćwiczenia i zabiegi, ale nic więcej.

Piszę o magistrach, którzy ukończyli odpowiednie kursy (co podobno ma się przekładać na stopnie specjalizacji), mogą się popisać znajomością odpowiednich metod. Z tego co czytałam, oficjalnie już od 2008 będą oni mogli ustalać szczegółowy program rehabilitacji (usługa w ramach NFZ). W innych krajach (np. Wielkiej Brytanii) robią to już w chwili obecnej.

Moim dzieciom lekarz spc. rehabilitacja doradziła PNF (i słusznie, bo to wiodąca metoda Smile ). Ale to fizjotereapeuta ćwicząc z dzieckiem widzi, że dziecko np. wymaga rozciągnięcia pewnych mięśni i więzadeł (bo akurat zaczęła rosnąć i mięśnie "nie nadążają"), albo wzmocnienia. Ćwicząc z dzieckiem widzi, jak reaguje jego ciało, jak się ustawia kręgosłup. Dobiera zabiegi zgodne z aktualnymi potrzebami. To bardzo trudne, wymaga bardzo dużej wiedzy, wskazane jest też doświadczenie Smile

Dodam też, że uznałam z oczywisty fakt, że Ingrith była z dzieckiem u lekarza. Ty nie?

zoppel napisał:
poza tym wielu specjalistów zaleca basen i nie jest on bez znaczenia.

Pływanie jest świetnym sposobem na podniesienie wydolności krązeniowo-oddechowej, kondycji i umiejetności pływania. Moim zdaniem specjaliści zalecają basen, wychodząc z założenia, że jest to dyscyplina sportu, która nie zaszkodzi Smile Jak wsparcie do rehabilitacji - jest dobry. Podobnie jak ruch (zabawa na placu zabaw, jazda na rowerze, czy choćby "siedzenie" na piłce w czasie oglądania bajki). Oczywiście celowane ćwiczenia i zabiegi rehabilitacyjne są najważniejsze!.

olazasada19 napisał:
by skrzywienie nie postępowało dobrze też być pod opieką fizjoterapeutów i masażystów.

Najważniejsze to być pod opieką najlepiej jednego (jak się go już w końcu z wielu wybierze Smile ) fizjoterapeuty (dodając założenie odpowiedniego wykształcenia). Ale litości Smile Nie mieszajmy do tego masażytów. Nie wiem w jakim celu?

Sylvik napisał:
Po co w szpitalach w których operują skoliozy są baseny? Po to zeby osoby ze skoliozą pływały i uelastyczniały kręgosłup dzięki czemu jest lepszy rezultat w wyprostowaniu kręgosłupa.

Co innego operacja. Nie jestem pewna, czy głównym zadaniem w skoliozie u małych dzieci jest uelastycznianie kręgosłupa. Kregosłup uelastycznia np. świetnie tai chi. Oczywiście nie dla dzieci Smile Dla mnie dużo lepiej niż basen. Czyli odpowiednio ukierunkowane ćwiczenia są najważniejsze i nic, ale to nic ich nie zastąpi.

Mały przykład: mojemu synkowi potwornie odstają/odstawały łopatki (pierwsza rzecz, na którą zwróciła uwagę pediatra). Fizoterapeuci (niektórzy) zalecali mu ściąganie łopatek oraz ćwiczenia które do tego prowadzą. Odpowiednikiem jest pływanie na grzbiecie. Logiczne?
Obecna pani rehabilitantka kazała mu robić garba (w pozycji na czworakach). To było jego domowe ćwiczenie. Czyli coś zupełnie przeciwnego... Ćwiczył tak jakieś dwa miesiące. Niedawno wstał po ćwiczenia, akurat nie miał koszulki i uderzyło mnie, że ma śliczne plecki. Bez tych sterczących łopatek. Na moje oko ideał Smile
Rozwiązanie zagadki? Poprzednie ćwiczenia (a więc i także pływanie na grzbiecie) pogłębiały niekorzystną dekifotyzację piersiowego odcinka kregosłupa. Mój synek potrzebował zaś odbudowania kifozy.

ingrith napisał:
jeżeli chodzi o karate to tej dyscypliny nie może używać
Nasz lekarz ortopeda twierdził, że w skoliozach karate jest bardzo wskazane. Jeśli nie może, to sprawa jest jasna Smile Mój synek chodzi na aikido.

ingrith napisał:
ćwiczy

Czy ma ćwiczenia dobrane indywidualnie? Czy fizjoterapeuta pracuje z nim (i tylko z nim)? Czy ćwiczenia zmieniają się w czasie? Jakimi metodami ćwiczy? Ma zalecone ćwiczenia domowe? Czy w domu ćwiczysz z dzieckiem? Czy są to ćwiczenia symetryczne? Czy fizjoterapeuta stosuje opór? (odpowiednio układając ręce w czasie ćwiczeń). Czy zajmuje się tylko wzmocnieniem mięśni?

Cytat: "Ponieważ zmiany w ustroju dotyczą wszystkich układów, więc terapia powinna uwzględniać nie tylko mięśnie i mobilizacje stawów ale również powięź, system nerwowy, system powięziowo-oponowy, techniki energizacji mięśni oraz trening wzmacniający grupy mięśniowe osłabione. Aby tak pracować należy znać wiele metod terapeutycznych i z każdej z nich wykorzystać do terapii to co dziecku ze skoliozą na danym etapie terapii będzie potrzebne." (dr. Marianna Białek, uznany autorytet w dziedzinie rehabilitacji skolioz)
Z moich doświadczeń wynika, że znalezienie tak pracującego fizjoterapeuty w ramach NFZ jest bardzo trudne, o ile nie wręcz niemożliwe.

Pozdrawiam
Jola
PS Cała moja wiedza pochodzi wyłącznie od rozmów ze specjalistami.
Jeśli Wy jesteście specjalistami, to proszę o zaznaczenie tego faktu Smile


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Jola dnia Czw 19:59, 06 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zoppel
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Pią 12:24, 23 Lis 2007    Temat postu:

przede wszystkim nie rozpatrujmy przypadków specjalistów niekompetentnych. tacy zdarzają się w każdym zawodzie. tak więc w rozważaniach biorę pod uwagę tylko ludzi, którzy potrafią pomóc.
ja nie jestem specjalistą i celowo staram się tak pisać tak moje wypowiedzi, żeby nie brzmiały jak rady specjalisty. zaznaczam, że są to tylko moje doświadczenia lub wiedza zdobyta jednostkowych przypadkach. natomiast lekarz ma szerokie spektrum, napotkał na swojej drodze zawodowej wiele przeróżnych przypadków i dlatego jego doświadczenie jest kluczowe.
Jola, przypadek Twojego synka potwierdza tylko moje zdanie na ten temat - podejście indywidualne. Nie wiem co tam u Was zaszło, czy fizjoterapeuta się pomylił, podszedł zbyt schematycznie a może nie dało się tego łatwo stwierdzić i okazało się że zmiana ćwiczeń dopiero pomogła (z czego na marginesie bardzo się cieszę).

najważniejsze jest żebyśmy sobie nie zaszkodzili. dla większości oczywiste jest, że kontakt z lekarzem jest niezbędny i niezastąpiony. tymczasem zawsze zdarzą się osoby, które czytając wypowiedzi wyglądające na eksperckie zaczną się do nich stosować bez konsultacji a tego nie chcemy. moja rada do wszystkich (i siebie samego też): unikajmy tonu mentorskiego, bezwzględnego krytykowania i dawania rad "jedynie słusznych". podzielmy się porostu własnymi doświadczeniami i nie zabierajmy pracy lekarzom. owszem popełniają błędy, mają ludzkie słabości, ale także ratują nasze zdrowie i życie. za to im chwała.

mieliśmy pomóc ingrith a tymczasem chyba schodzimy trochę z tematu Wink
mam nadzieję, że ingrith wybierze mądrze z tego co dla niej najważniejsze a leczenie będzie udane i skuteczne. czego gorąco życzę.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvik
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 874
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podkarpacie

PostWysłany: Pią 14:05, 23 Lis 2007    Temat postu:

no ja np. miałam zakaz robienia kociego grzbietu czyli Jolu ćwiczenia, które zalecono Twojemu synowi i które mu pomogło. miałam również całkowity zakaz wykonywania mostka co w karate czy innych sztukach walki jest ważne. więc jak widzisz każdy przypadek jest indywidualny i nie można nikomu radzić - ZRÓB TO CZY ZRÓB TAMTO. każdy powinien zasięgnąć rady lekarza i broń Boże nie leczyć się na własną rękę.
tak jak napisał Zoppel- nie piszmy tu radykalnych sądów na temat basenu, karate itp. rzeczy bo żadne z nas nie ma całkowitej wiedzy na ten temat i nie zna danego przypadku. przecież nie możemy komuś powiedzieć zeby wykonywał tzw. "koci grzbiet", bo jednemu mogło by to pomóc a innej osobie zaszkodzić i to bardzo.
jedyne co mozemy opisywać na forum to własne doświadczenia ale nie mogą stać się one stać priorytetem bo najważniesze są porady lekarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olazasada19
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1520
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myszkow

PostWysłany: Pią 15:47, 23 Lis 2007    Temat postu:

Jola napisał:

olazasada19 napisał:
by skrzywienie nie postępowało dobrze też być pod opieką fizjoterapeutów i masażystów.

Najważniejsze to być pod opieką najlepiej jednego (jak się go już w końcu z wielu wybierze Smile ) fizjoterapeuty (dodając założenie odpowiedniego wykształcenia). Ale litości Smile Nie mieszajmy do tego masażytów. Nie wiem w jakim celu?


w takim że nieraz te ćwiczenia oczywiście dobrane indywidualne i od ludzi wykształconych nie pomagają ! Wtedy jest dobrze hamować postęp dzięki rozluźnianiu ciała oraz kości i ich nastawieniu . Ale trzeba też pamiętać by kontrolować się u ortopedy . Zależy to też od stopni skrzywienia .

zoppel napisał:

moja rada do wszystkich (i siebie samego też): unikajmy tonu mentorskiego, bezwzględnego krytykowania i dawania rad "jedynie słusznych". podzielmy się porostu własnymi doświadczeniami i nie zabierajmy pracy lekarzom. owszem popełniają błędy, mają ludzkie słabości, ale także ratują nasze zdrowie i życie. za to im chwała.


Pięknie napisane i pod tym się podpisuje .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:06, 23 Lis 2007    Temat postu:

zoppel napisał:
przede wszystkim nie rozpatrujmy przypadków specjalistów niekompetentnych.

Ba, a któż jest kompetentny? Po czym można to poznać? Dla mnie jednym z wyznaczników jest wykształcenie (jakie ma być - pisałam).

Nie mogę powiedzieć złego słowa na fizjoterapeutów. Starali się, byli mili, służyli całą swoją wiedzą. Niestety jest tak, że moim zdaniem same studia nie wystarczą (w dodatku nie zawsze fizjoterapeuta musi mieć ukończone studia). Konieczne są dodatkowe (drogie) kursy - choćby PNF. Dobre kursy prowadzi w BMK dr. Białek (popularne tu, gdzie mieszkam).

zoppel napisał:

ja nie jestem specjalistą i celowo staram się tak pisać tak moje wypowiedzi, żeby nie brzmiały jak rady specjalisty.

Przepraszam, niechcący mi tak wyszło Smile
Szkoda, że nie jesteś, bo zawsze chętnie poszerzam moją wiedzę i już miałam przygotowane parę pytań Wink (przyznam, że po Twojej wypowiedzi zaczęłam podejrzewać Cię o bycie specjalistą - poważnie Smile )

zoppel napisał:

natomiast lekarz ma szerokie spektrum, napotkał na swojej drodze zawodowej wiele przeróżnych przypadków i dlatego jego doświadczenie jest kluczowe.

Podobnie jak fizjoterapeuta. Moim zdaniem to musi być dobrze działający tandem. Czyli lekarz też musi posiadać odpowiednią wiedzę na temat rehabilitacji. Fizjoterapeuta pracuje i na bieżąco reaguje i dostosowuje terapię.

zoppel napisał:
Jola, przypadek Twojego synka potwierdza tylko moje zdanie na ten temat - podejście indywidualne.

Prawda? Tylko czy jest szansa na bardzo dobrze wykształconego fizjoterapeutę, pracującego indywidualnie na NFZ przy skrzywieniu rzędu 10stopni? Moim zdaniem są bardzo małe. Chyba, że wizyty raz na jakiś czas, a potem ćwiczenia samodzielne(pod opieką mniej wykształconego fizjoterapeuty). Trochę tu pesymistką jestem...

zoppel napisał:
Nie wiem co tam u Was zaszło, czy fizjoterapeuta się pomylił, podszedł zbyt schematycznie

Brak wykształcenia. Same studia nie wystarczą. Dziewczyna była miła, bardzo chętnie dokształciłaby się, ale niestety - z pracy nikt ją nie wysłał, a kursy są bardzo drogie Sad

zoppel napisał:
tymczasem zawsze zdarzą się osoby, które czytając wypowiedzi wyglądające na eksperckie zaczną się do nich stosować bez konsultacji a tego nie chcemy

Czy ja pisałam, że ma do lekarza nie chodzić?
Pisałam o sprawdzeniu wykształcenia fizjoterapeuty. Pierwszą rzeczą o jaką poprosi będzie zdjęcie RTG. A do tego trzeba lekarza Smile

Więc podkreślam (dla jasności):
- konieczne są regularne kontrole z robieniem zdjęcia RTG u lekarza.

Co do nieszczęsnego basenu.
Poprawiam się Smile Niech będzie:
Moje zdanie: Basen nie jest konieczny. Jest wskazany.
Konieczna jest indywidualna terapia u fizjoterapeuty, który będzie przeszkolony w nowoczesnym metodach stosowanych w rehabilitacji skoliozy. I to bezwzględnie systematyczna terapia.

Sylvik napisał:
no ja np. miałam zakaz robienia kociego grzbietu

O tym cały czas piszę: indywidualna terapia dostosowana do dziecka, do jego potrzeb i etapu terapii.
Nawet pływanie może (przy pewnych założeniach) zaszkodzić.

Sylvik napisał:
całkowity zakaz wykonywania mostka co w karate czy innych sztukach walki jest ważne.

Nie wiedziałam, że w karate robią mostki... Moje dzieci chodzą na aikido i mostków nie robią. Przedstawiałam tylko zdanie ortopedy, który uważa, że przy skoliozie rzędu 10 stopni można ćwiczyć karate i aikido.
OK. Przestaję zachwalać sztuki walki (przy skoliozie rzędu 10 stopni). A co z wf-em? Wydawało mi się, że można? (przy skoliozie rzędu 10 stopni).

Trener powinien wiedzieć, czego dziecko nie może ćwiczyć. Jeśli jednak lekarz zabronił, to proponuję odnaleźć taką dziedzinę rekreacji ruchowej, która dziecku sprawi frajdę. Ja wybrałam sztuki walki, bo chciałam pokazać, że inne dzieciaki ("zdrowe") też ćwiczą. Więcej - ja też staram się choć trochę ćwiczyć w domu Smile i mam z tego radochę.

Dziecko ze skoliozą musi ćwiczyć co najmniej dopóki rośnie (a może i całe życie). Zróbmy wszystko, aby w miarę możliwości pokazać mu, że choć z jednej strony jest to obowiązek jak odrabianie lekcji i mycie zębów, to z drugiej nie jest takie straszne Smile

Dobrze współpracujący z dzieckiem fizjoterapeuta to skarb Smile))

Sylvik napisał:
najważniesze są porady lekarzy.

Chyba wiem, w czym się głównie różnimy Smile Poglądem na rolę fizjoterapeuty. Rozmawiamy o jednostkowych przypadkach - niech będzie. Ja spotkałam bardzo dobrze wykształconych fizjoterapeutów, mądrych, z doskonałą znajomością ludzkiego ciała, sprawdzających w czasie terapii, jak reaguje na nią dziecko.

Jeszcze jeden cytat z dr. Białek(bo to dla mnie alfabet):
"Każdy zabieg jest inny, każdy miesiąc terapii jest inny. Ciało się zmienia, wiec należy zmieniać ćwiczenia. Nieporozumieniem jest pracować jednym schematem ćwiczeń przez wiele miesięcy u tej samej osoby a tym bardziej stosować ten sam zestaw ćwiczeń w grupie korekcyjnej gdzie trafiają dzieci z różnymi skoliozami"

(podobno trzeba łączyć posty)
olazasada19 napisał:

w takim że nieraz te ćwiczenia oczywiście dobrane indywidualne i od ludzi wykształconych nie pomagają ! Wtedy jest dobrze hamować postęp dzięki rozluźnianiu ciała oraz kości i ich nastawieniu .

Czy przypadkiem nie masz na myśli terapii manualnej? Smile Owszem, trochę to wygląda jak masaż, ale nim nie jest. Cały czas piszę, że fizjoterapeuta musi znać wiele nowoczesnych, sprawdzonych metod, w tym także metody terapii manualnej.

Jeśli rzeczywiście dobrze Cię zrozumiałam, to oczywiście masz rację Smile Ale ja sądzę, że dobry fizjoterapeuta powinien łączyć znajomość kilku metod: i kinezyterapii ("ćwiczeń"), i terapii manualnej. (2 w 1 Wink )

olazasada19 napisał:
Ale trzeba też pamiętać by kontrolować się u ortopedy

Czy ja gdzieś napisałam, żeby nie kontrolować się u ortopedy????

Pozdrawiam
Jola


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zoppel
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Pią 17:27, 23 Lis 2007    Temat postu:

Jola, nie bierz zbyt osobiście zamieszczonych tu wypowiedzi Smile
One nie są skierowane przeciwko Tobie, to raczej polemika z tym co napisałaś a także spostrzeżenia jakie powstały po przeczytaniu Twoich postów. W sumie zgadzamy się w wielu sprawach a najważniejsze jest w tym temacie, żeby pomóc ingrith Smile
zostawmy więc już tą polemikę. ja ze swojej strony po raz kolejny apeluję już niezależnie od tego wątku aby wszelkie porady, sposoby leczenia i rehabilitacji zawsze skonsultować ze specjalistą i nie stosować na własną rękę.
Niestety Jola jako specjalista lekarz/rehabilitant Ci niestety nie pomogę ale pytania możesz zadać w odpowiednim wątku i mam nadzieję, że wywiąże się rzeczowa dyskusja Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:57, 23 Lis 2007    Temat postu:

Wypowiedzi nie biorę osobiście Smile
Zawsze jestem zainteresowana rzeczową polemiką.

Przeczytałam swój pierwszy post dwa razy. Nie wiem, co ja takiego napisałam???
Że basen nie jest konieczny? Bo nie jest. Moim zdaniem godzina sensownej rehabilitacji jest lepsza od godziny na basenie. Mylę się???
Nawet nie pisałam, że Ingrith ma zapisać dziecko na karate.

Słowem nie wspomniałam, że ma nie iść do ortopedy.

Moim zdaniem (a moja wiedza pochodzi od specjalistów) przy 10stopniach skoliozy u małego dziecka podstawą jest

indywidualna praca fizjoterapeuty z dzieckiem (przy założeniu wykształcenia mgr + specjalistyczne kursy uznanych na świecie metod)

Praca - a nie tylko ćwiczenia.
(coś na co zwróciła uwagę Olazasada19)
(oczywiście pracujemy też z dzieckiem w domu)
(oczywiście dziecko jest pod kontrolą lekarza)

Może rzeczywiście zbytnio się wczuwam Smile Bardzo bym chciała pomóc Ingrith. Wiem, jak kolosalne znaczenie ma właściwa rehabilitacja. Wiem, jak niezmiernie trudno jest ją odnaleźć na NFZ. Uważam, że lepiej pieniądze przeznaczone na sanatorium (prywatne) rozłożyć na systematyczne spotkania z fizjoterapeutą (j.w.) (+ praca w domu).
Całkiem możliwe, że Ingrith już kogoś takiego ma Smile (oby)

Ja najpierw ufałam każdemu: ortopedzie, fizjoterapeutce.
Potem przeczytałam stronę dr. Michalskiego. O tym, co sądzi o rehabilitacji. Tydzień nie spałam Sad
Potem mnie tknęło: on pisze o rehabilitacji z lat 90-tych. Nic się nie zmieniło? Przejrzałam Internet. Znalazłam wyniki badań ćwiczeń wzmacniających mięśnie okołokręgosłupowe i ogólnie usprawniających (dzieci wzmocniły mięśnie, skoliozy bez zmian), czytałam wyniki badań, gdy stosowano korekcję miednicy - i jest poprawa.
Pisałam maile, pytałam na forach fizjoterapeutów. Czytałam. Uczyłam się: wiem, co to jest powięź, rotacja, PNF itp. (nadal się uczę), pytałam w realu fizjoterapeutów, ortopedów i lekarza rehabilitacji (ten akurat był jeden - ale bardzo starannie wybrany). Jak kwoka czujnie obserwowałam pracę fizjoterapeutów z moim dzieckiem. Jestem całkowicie pewna, że rehabilitacja na etapie 10stopniowej skoliozy jest niezmiernie ważna, bo właśnie wtedy można za jej pomocą najwięcej osiągnąć.

Sanatorium nie znam. Gdybym kiedykolwiek chciała wysłać dziecko za prywatne, duże pieniądze, to chyba zdecydowałabym się na turnus rehabilitacyjny org. przez BMK (Wrocław). Ale to raczej dla starszych dzieci (muszą być już samodzielne). Dobre opinie słyszałam też o ośrodku w Żorach (organizują wyjazdy wakacyjne w tym matki z dzieckiem)

Gdybym się zastanawiała nad jakimś sanatorium (za które musiałabym płacić), to przede wszystkim zadzwoniłabym i dopytała się o kwalifikacje kadry - w tym fizjoterapeutów pracujących z moim dzieckiem, o stosowane metody pracy itd. itp.
(przypomniała mi się rozmowa z pewnym ośrodkiem: na pytanie jakimi metodami pracują z dzieckiem dowiedziałam się, że za pomocą piłek, taśm i materacy Wink - do dziś mnie to śmieszy Smile )

zoppel napisał:
wszelkie porady, sposoby leczenia i rehabilitacji zawsze skonsultować ze specjalistą i nie stosować na własną rękę.

Tylko problem w tym, że ja uważam, że specjalistą w rehabilitacji jest fizjoterapeuta (mgr, PNF, terapia manualna). Dla Was to tylko ortopeda... (choć lekarza rehabilitacji też może uznacie Wink ). (przypominam - wątek jest o skoliozie 10stopniowej)

Jeszcze raz napiszę: dziecko powinno być pod opieką lekarza -> zalecenie rehabilitacji -> które realizuje fizjoterapeuta (nie każdy, wykształcenie j.w.) dobierając metody w zależności od aktualnych potrzeb dziecka i etapu terapii.

(mam nadzieję, że już nikt między wierszami nie przeczyta, że odradzam wizyty u lekarza Wink )

Pozdrawiam
Jola


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ingrith
Nowy
Nowy



Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:54, 26 Lis 2007    Temat postu:

Dziękuję za wasze odpowiedzi,może jest tu racja że lepiej wydawać pieniądze na codzienną rehabilitację niż na ośrodki rehabilitacyjne. Właśnie ćwiczenia indywidualne - godzinka z rehabilitantką kosztuje 20 zł.A tu widzę ,że fizjoterapeuta jest ważniejszy.Nie jestem pewna czy te ćwiczenia są dobrane odpowiednio,bo przecież mogą zaszkodzić także i mieć odwrotny skutek. I właśnie ćwiczy z gumą,piłką.Uczy się pływać.Jeździ na rowerze,mam zamiar rower stacjonarny kupić.Zastanawiam się czy nie najlepszy byłby gorset? Ale mieszkam w małej mieścinie Ustka i tu nie mogę znależć dobrj porady.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skolioza Strona Główna -> Małe skoliozy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin