Szpital w Trzebnicy
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

madda

hej! Ja jestem byla pacjetka szpitala ,czytalam cale forum i zauwazylam ,ze cos sie tam zmienilo,ja ostatni raz bylam tam w 1980 to juz pare latek i ordynatorem byl docent Przybylski (wspanialy lekarz) nie wiem czy wiecie czy nadal prowadzi on ten osrodek? Chcialabym takze porozmawiac ,moze akurat z kim bylam od 1971do 1980....

madda

hej Sylwia ,wlasnie przeczytalam twoja odpowiedz i bardzo mnie zadziwila...ja leczylam sie tylko u Przybylskiego i ja mam po nim bardzo dobre wspomnienia ,bardzo mozliwe ,ze nie znam lekarzy ktorych ty wymienilas i nie mam konfrontacji...ale dla minie osobiscie zrobil wiele...Dlaczego pisalas ,ze masz zle z nim wspomnienia jesli mozna wiedziec?

Puenta · Gość

ja koszmar przeżyłam jak musiałam teraz siedzieć tam na rehabilitacji, bo ten ośrodek najszybciej jeszcze mnie przyjął

madda

Ja pierwszy raz bylam w Trzebnicy 29 lat temu i leczylam sie w nim 9 lat,wtedy to byl najleprzy osrodek tego typu w Polsce,byc moze wy macie mozliwosc konfrontacji z innymi placowkami,ja mowie o sobie a takze poznalam na jednym z moich pobytow chlopaka operowanego (jeszcze wtedy ) nova metoda na kregoslop,byl on operowany wlasnie przez Przybylskiego i z tego co wiem bylo wszystko ok rozmawiajac z chlopakiem .Czy mozna wiedziec napiszcie kiedy byliscie w Trzebnicy i jesem ciekawa co sie tam zmienilo i dlaczego tak sie zle mowi?

Sylvik

a ja w Trzebnicy byłam w kwietniu/maju 2000r. - wtedy miałam operację, byłam również na wakacjach 1999r. oraz w 2001r. na kontroli po operacji i później jeszcze raz. Moim zdaniem to jest jeden z najlepszych szpitali. Nie miałabym żadnych oporów gdyby potrzebna była kolejna operacja bo opiekę miałam naprawdę świetną, lekarze tez bardzo mili i ogólnie pobyt w tym szpitalu wspominam bardzo bardzo miło i radośnie.

madda

Szlyszalam ,ze piszecie o doktorze Lukancu,jesli mozna wiedziec to gdzie on przyjmuje i dlaczego sie tak dobrze o nim mowi?

gosia04

Ja całe moje dzieciństwo spędziłam w Trzebnicy. Pomogli na biodra, a kręgosłup poleciał mi na ich oczach. Oczywiście medycyna była inna niż teraz, tak więc mogę tylko żałować że nie urodziłam się później. Byłam pod opieką starego Przybylskiego, a teraz młody przejął pałeczkę - nie będę krytykować bo go nie znam.

madda

Hej Gosia!w jakich latach bylas w Trzebnicy?
Ja taze leczylam sie u Przybylskiego,dal mnie osobiscie zrobil wiele,oczywiscie kregoslupa mi nie wyprostowal do konca ale robiac na mnie wiele roznegorodzaju "prob" doprowadzil mnie do dosc dobrego stanu,ale oczywiscie po tym jak zakonczylam jezdzenie do Trzebnicy,dwie ciaze,niestety teraz znowu sie pogorszylo.Tak jak mowilam wczesnij ponad 20 lat temu on byl jednym z najleprzych lekarzy...

gosia04

Ja byłam tam w latach 1976 - 1988. Leczyłam się na biodra, a kręgosłup przy okazji ze skutkiem mizernym. Faktycznie w tamtych latach Trzebnica była najlepsza.

madda

Ja natomiast leczylam sie tam od 1981-1992 ,ty jezdzilas takze na oddzial na Lesna?

gosia04

Jak byłam maluchem - ul.Stawowa, natomiast w wieku szkolnym- Leśna. A może my się znamy ? W latach 79 - 85 przebywałam tam przez cały rok szkolny. To były czasy, mam jeszcze kontakt z niektórymi dziewczynami.

madda

Gosia a na ktoym ty oddziale bylas na jedynce czy na dwojce?Ja tam bylam tylko na turnus,byc moze sie znamy,ale ja nie mam juz z nikim kontaktu,ale to tylko z mojej winy,tak naprawde to mialam takze nadzieje ,ze tu moze kogos spotkam...

gosia04

Kurde, nie pamiętam ale chyba na jedynce - tam gdzie był taras. Tak jak kojarzę, to wtedy na dwójce były maluchy, a na trójce chłopaki. Na krótsze turnusy jeździłam później od 6 klasy - jak sanatorium przekształcili w Woj. Szpital.

madda

Ja jak bylam w podstawowce to zawsze na oddziale 2,raz tylko na 3 ,jakies tam wtedy zmiany robili i raz podczas remontow to bylo chyba w 1990 w szkole na ostatnim pietrze.Na Stawowej tez bylam na poczatku,ale dokladnie nie pamietak kiedy gdzie,bylam tam 13 razy,mozesz mnie zrozumiec.Ja urodzilam sie w '75 roku,a ty?

gosia04

No,to ja jestem o 3 lata starsza ( 1972 rok ). Raczej się nie znamy,ale na pewno mogłyśmy się spotkać np. w szkole lub na zabiegach. Już sobie przypom.,że na 2 piętrze były dziewczyny ze skoliozami, a na 1 różne przypadki. Ja wtedy leczyłam się na biodra.