Forum Skolioza Strona Główna

 Jak to jest naprawdę
Idź do strony 1, 2  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Evel
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 0:09, 17 Wrz 2010    Temat postu: Jak to jest naprawdę

Drogie koleżanki, mam do Was takie pytanie ostatnio zastanawialam sie scielac łozko jak to jest naprawde po. Czekajac niecieprliwie na operacje zastanawiam sie nad kazdym swoim ruchem scielac lozko przeciez sie pocylam tak samo myjac zeby. Jak to jest po, czy naprawde wraca sie do calkiem normalnego zycia. Co bedzie jesli sie przerwoce, czy juz nigdy nie bede mogla sie pochylac. Nigdy nie pomoge i przeniesc kanapy na drugi koniec pokoju? Szczerze mowiac nie wierze ze po tym bede mogla jeździc na rowerze plywac czy czy wytrzymac dlugiej jazdy samochodem. a Gdy urodze dziecko? Co bedzie gdy podrosnie kiluletniego malucha juz nie wezme na rece? Jak to jest tak naprawdę? W koncu mam miec w sobie metalowe druty boje sie ze nie da sie z tym normalnie zyc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 6:46, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Po operacji masz przecież dalej ruchome biodra, to możesz się pochylić do mycia zębów. Rok po operacji możesz bez problemu pływać, parę miesięcy po operacji na spokojnie jechać kilka godzin samochodem. Ja sama nieraz jeździłam tak, że np. musiałam jechać daleko na konsultacje lekarskie i o 2 w nocy musiałam wstać, o 2:45 jechałam autobusem, żeby dojechać na pociąg i o 4:06 miałam pociąg, jechałam pociągiem 8 godzin, z pociągu wysiadłam o 12:10, o 13:30 wizyta u lekarza, później czekanie na powrotny pociąg i niestety miałam pociąg o 17:30 (w międzyczasie pochodziłam po sklepach itp.), o 1:35 przyjechałam do mojej miejscowości i później powrót nocnym autobusem do domu i koło 2:10 złapałam nocny autobus, w domu byłam o 3:10, tylko się umyłam i padłam do łóżka. To byłam trochę ponad dobę na nogach, a byłam 4 miesiące po operacji. Dobrze tylko, że to była noc z piątku na sobotę, to mogłam się wyspać. Na spokojnie możesz normalnie sobie zaścielić łóżko. A co do rowerów-to jest tak, że niektórzy lekarze zabraniają jeździć na rowerze, ale nie dlatego, że rower szkodzi, tylko chodzi o to, że można spaść z roweru. Lekarze zakazują rzeczy typu koszykówka, siatkówka, bieganie, bo to są wstrząsy i mogą zaszkodzić. Z przesuwaniem kanapy uważałabym. A kilkuletnie dziecko jednak trochę waży, a po operacji jest tak, że przez pierwszy rok można podnieść max. 0,5kg, a później do końca życia można podnosić rzeczy ważące do 5kg, a podnoszenie cięższych rzeczy jest zakazane (przynajmniej tak mi lekarze mówili), więc wiesz-noworodka możesz jeszcze podnieść, ale większe dzieci to jednak będzie problem. W rodzinie mam kobiety, które też były operowane na skoliozę i jak kobiety rodziły dziecko, to przeprowadzały się np. do matki czy babci (jak była w miarę zdrowa, silna i w miarę młoda-mam w rodzinie kobiety, które np. w wieku 59 lat czy 62 lat zostały prababcią, to mogły pomóc wnuczce w wychowaniu jej dziecka) i dzieckiem zajmowała się matka/babcia. Przynajmniej tak to wyglądało w mojej rodzinie. A z tego co wiem od lekarzy, to jeśli kobieta po operacji dobrze się czuje, to bez problemu może zajść w ciążę już po ok. 2 latach od operacji, tylko zazwyczaj jest zalecane cesarskie cięcie. No chyba, że są jakieś straszne powikłania po operacji, to może byłyby problemy z ciążą, ale to już rzadkość. Po operacji trzeba zachować tzw. złoty środek-nie wolno robić z siebie strasznej kaleki, która nie może nic nie zrobić, ale nie można przeginać w drugą stronę, żeby robić aż za dużo. Trzeba robić coś pośredniego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia95
Nowy
Nowy



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:26, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Hej:D Ja jestem prawie 3 miesiące po operacji, i już prawie normalnie się pochylam, robię praktycznie wszystkie codzienne czynności:D i nie mam z tym żadnego problemu, sama jakiś miesiąc po operacji podnosiłam prawie kilogramowego kota. Mi lekarz powiedział, że przez pół roku tylko kilogram, jak widać wszystko zależy od lekarza:D jedni mówią, że można po 3 miesiącach pływać inni że trzeba poczekać ten rok:) Mi lekarz przed operacją powiedział, że wrócę do całkowitej sprawności, tzn. wiadomo, że mostek odpada, ale znam osoby które rok po operacji tańczyły w zespole tanecznym:D jak widać nie ma rzeczy niemożliwych a co podnoszenia różnych rzeczy to nawet kobieta która nie miała operacji nie powinna podnosić więcej niż 15 kg:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jagusia
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolnoślaskie

PostWysłany: Pią 14:07, 17 Wrz 2010    Temat postu:

ja jestem juz 6 miesiecy po i widze teraz ze juz moge więcej, scielam łozo,podnosze zeczy ale w odpowiedniej pozycji i moge juz prawie cały dzien byc bez odpoczynku tyle ze czasami po takim dniu boli,na rower juz wsiadałam przejechałam kawałeczek,troche dziwnie ja juz moge isc na basen ale jeszcze nie byłam troche sie boje .jest jedna zasada rób to na co pozwala ci ciało nic na siłe to bedzie dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika.
Największy maniak posów
Największy maniak posów



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:58, 17 Wrz 2010    Temat postu:

można robić to wszytko oczywiście pamiętając o umiarze, ale np. ja jestem już rok i osiem miesięcy po operacji i nie czuję kompletnie implantów od dawna, robię wszytko, noszę 15 kg dzieci, ścielę łóżko, pływam jeżdżę na rowerze, upadam Very Happy ostatni raz przedwczoraj i nie dzieje się nic Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina000
Nowy
Nowy



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:00, 17 Wrz 2010    Temat postu:

jak czytam wasze wypowiedzi zastanawiam sie czy przypadkiem nie uszkodzilam kregoslupa ... jestem ponad 2 miesiace od operacji i juz wrocilam do szkoly, pochylam sie, powoli zaczynam znow tanczyc, moja szkolna torba wazy okolo 3-4 kg i bez problemu jezdze na calodniowe zakupy .. az sie boje konsultacji ... bo moze mi sie tylko wydawac ze wszystko jest wprzadku bo nic mnie nie boli, ale ech .. nawet nie chce myslec co by bylo gdyby cos sie poprzestawialo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:02, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Jeśli o mnie chodzi, szczerze (rok po) - łóżko ścielę (skrzynie otwieram juz sama), zęby myję, jeżdżę na rowerze (co prawda zainwestowałam w holendra, bo nie wiem czy bym się wyprostowala), kanapy nieść nie próbowałam i raczej nie zamierzam, zostawię to mężczyznom, ale z zakupami problemów nie mam, 2kg ziemniaków spokojnie doniosę. Kota od początku podnosiłam, a to bydle chyba dobrze ponad 3kg waży Wink także nie ma się co bać i co przesadzać, nie jesteśmy kalekami, operacja ma nam pomóc, a nie upośledzić. Oczywiście wszystko z umiarem i rozsądnie Wink przemeblowań sama nie zamierzam robić, o fikołkach nawet nie myślę a i ze schylaniem mimo wszystko się ograniczam, tak jakoś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evel
Rozkręca się
Rozkręca się



Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 23:45, 17 Wrz 2010    Temat postu:

dzieki dziewczyny za odpowiedz, chcialabym zeby juz bylo po. Bardzo martwie sie tym tzw po. Chce byc znowu normalna dziewczyna latajaca po sklepach itp Boje sie ze po tym bedzie gorzej. Narazie nie odczuwam zadnych dolegliwosci i nie wygladam tak źle ale mam 50 st i to sie poglebia wiec operacja jest konieczna. Chyba wolałabym sie źle czuc zeby chciec jej bardziej zeby bylo lepiej a tak boje sie ze sie tylko pogorszy Sad ale operacja jest przeciez by pomoc:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika.
Największy maniak posów
Największy maniak posów



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:39, 18 Wrz 2010    Temat postu:

nic Ci się nie pogorszy uwierz nam Wink po zabiegu będziesz wszytko robiła z jeszcze większym zapałem Smile a jak juz zobaczysz, ze możesz tak wiele i plecy Ci w tym nie przeszkadzają to będzie już w ogóle chciała skakać z radości Smile

karolina000 nie martw się, na pewno wszystko jest u Ciebie w porządku, gdyby coś tam się psuło to czułabyś ból i nie mogła żyć tak jak to teraz opisujesz Smile pierwsza kontrola to zawsze spore nerwy, ja byłam przerażona jak pierwszy raz na niej zobaczy łam swoje rtg tak jak Ty panikowałam, że coś jest nie tak, ale okazało się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nic się nie dzieje Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina000
Nowy
Nowy



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:47, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Evel dokladnie odczuwalam to samo co ty. Wolalam zeby mnie bardziej bolalo, zebym byla zmuszona do tej operacji, ale wkoncu doszlam do wniosku, ze skoro teraz przed operacja jest dobrze to po efekt bedzie duzo duzo lepszy Smile. Musisz byc silna !! Znam ten strach, ale spokojnie po pierwszych dniach w szpiatlu wszystko minie Smile. Ja osobiscie nie moglam pozniej doczekac sie operacji, a gdy Pani pielegniarka przyszla mi powiedziec ze jutro jade na stol to poplakalam sie ze szczescia hehe Very HappyVery Happy. Nie ma sie czego bac ! :*

Monika. dzieki ! poprawilas mi troche humor Smile mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze, zdam wam relacje 7 pazdiernika Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sztyla13
Nowy
Nowy



Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:53, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Ja jestem prawie miesiąc po operacji i podnoszę 1-2kg a jak się trzymię czegoś to się troszke pochylę (np przy myciu zębów) czego na początku nie umiałam zrobic p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olcia95
Nowy
Nowy



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:30, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Karolina000 ja też mam kontrole 7 października w Zakopanym. Może się spotkamy:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
licealistka
Nowy
Nowy



Dołączył: 12 Cze 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:59, 18 Wrz 2010    Temat postu:

Ja znam panienki, które po operacji trafiły na wózki inwalidzkie, dostały zakażenia. Sama utrzymuję kontakt z dziewczyną, której odczepił się implant, bo puściły śruby i oba pręty przebiły skórę i wyszły na wierzch, dziewczyna trafiła na stół operacyjny i skończyło się na silnych niedowładach nóg, że dziewczyna musi jeździć na wózku inwalidzkim, bo nie dałaby rady chodzić o kulach. A znam też dziewczyny, które niby dobrze się czuły po operacji, a po kilku latach trafiały na rentę zdrowotną, bo miały ataki silnego bólu, odejmowało nogi dziewczynom, że dosłownie do niczego się nie nadawały-dosłownie wraki. I jak rozmawiałam z jedną dziewczyną, to mówiła, że dosłownie nie może się podnieść z łóżka, bo jej zrobili operację, później zaczęły się problemy, zrobili poprawkę, po poprawce się pogorszyło, zrobiono kolejną poprawkę, że niby jej to pomoże i jeszcze się pogorszyło itp. i chyba po 6 czy 7 poprawce trafiła na rentę, bo jej nogi zaczęło odejmować, miała takie bóle, że lekarze ,,podłączyli ją" pod Morfinę itp. i rodzice oddali ją do ośrodka, bo nie mieli już siły zajmować się dziewczyną, a ja znam te dziewczyny ze szpitala i to tzw. renomowanego ośrodka ortopedyczno-rehabilitacyjnego zajmującego się skoliozami. I to znam sporo takich osób. Jedna dziewczyna mówiła nawet, że jakby wiedziała co ją czeka po operacji, to nigdy w życiu nie zgodziłaby się na operację, nawet jakby ostatecznie miała mieć 150 stopni, bo to co teraz przechodzi to piekło i zastanawia się czy przez te komplikacje popełnić samobójstwo. Nawet na tym forum pojawiały się osoby, które trafiały na wózki inwalidzkie po wstawieniu implantów. Oczywiście są ludzie, którzy wiele lat świetnie się czują itp., ale trzeba wiedzieć też o tej złej stronie operacji, bo później ktoś będzie zapewniony, że to tak ładnie i pięknie, nie ma żadnych problemów itp., a później się przejedzie. Po prostu trzeba ludziom pokazać wszystkie możliwości-bo tutaj są pokazane same plusy i zero minusów. A trzeba poznać też wszystkie minusy operacji. Oczywiście ja Wam nie życzę źle, ale po prostu chcę pokazać jakie powikłania mogą się pojawić, żeby nie było ,,Ale nikt mnie nie uprzedzał! Czemu ja się zgodziłam/zgodziłem na tą operację?!". Wiem, że pewnie sporo z Was nie ma takich problemów i albo będzie ,,to na pewno nie trafi na mnie" albo ,,nie można ludzi tak straszyć" czy ,,nie można przesadzać z takimi problemami". Ale proszę, nie róbcie takich wymówek, bo może się okazać, że za kilka lat czy za 15-30 lat sami będziecie mieli silne bóle czy inne problemy. Są dziewczyny, które po operacji dobrze się czuły, robiły wszystko, ja przestrzegałam je, że z upływem czasu mogą pojawić się problemy, bóle, powikłania, a one śmiały się mi prosto w oczy, że ja pier.. głupoty. A po paru latach wyły i mi się żaliły, że po operacji odejmuje im nogi, mają silne bóle, nie mogą wstać z łóżka, a co dopiero chodzić itp.

P. S. Istniały już takie bohaterki co nosiły ciężkie plecaki. Nieraz czytałam ich wpisy na forach internetowych czy słyszałam różne opowieści. Przykładowo w mojej szkole jest panienka po operacji na skoliozę. Starała się być wzorową uczennicą, nosiła po kilka książek do przedmiotu (oprócz obowiązkowych dokupowała jeszcze dodatkowe, których szkoła nie wymagała, ale ona chciała być super uczennicą), słowniki do języków obcych (takie po ok. 400 stron i to w twardej, ciężkiej okładce, a były dni, że trzeba było wziąć 2 słowniki do języków obcych), panienka brała też słowniki do polskiego-frazeologiczny, ortograficzny itp.-było ich kilka, tablice matematyczne, które mają po 500 stron, tablice chemiczne, które mają chyba z 500 stron, tablice fizyczne, tablice biologiczne itp. Oczywiście nosiła do tego też obowiązkowe książki. Miała do każdego przedmiotu zeszyty po 100 stron, A4, w twardej oprawce. Jak jeszcze chodziłam do szkoły, to zapytałam czy mogę sprawdzić ile waży ten plecak. Jak go podniosłam, to myślałam, że chyba kręgosłup mi pęknie. I zaniosło się do szkolnej piguły ten plecak, bo tam była waga. Padniecie jak Wam powiem ile ważył jej plecak. Nosiła dosłownie 10 kilo! w tym plecaku (była 4 lata po operacji), bo miała zawsze kilka książek po minimum 500 stron (różne pomoce naukowe) i do tego chyba 10 książek po ok. 250-300 stron, dodatkowo do szkoły nosiła wodę-1,5litrową. I to nie są jakieś wymysły czy żarty, tylko mówię jak naprawdę było. Dziewczyna szybko się ,,wykruszyła", bo jej kręgosłup wysiadł, kilka poprawkowych operacji, nauczanie indywidualne pod koniec 1 klasy i tak jedzie na tym nauczaniu indywidualnym, z tego co wiem, to nie pojawia się w szkole itp. Więc wiecie, 2 miesiące po operacji i plecak ok. 4-5 kilo-odpada. Najlepiej nosić jeden zeszyt ,,od wszystkiego", długopis, małą wodę i jakąś kanapkę. A na lekcjach dosiadać się do kogoś, kto nosi książki, żeby nie dźwigać podręczników. Albo pogadać z nauczycielką. Nauczyciele zazwyczaj trzymają kilka książek w biurku, to w trakcie lekcji nauczyciel może Ci pożyczać książkę. Ewentualnie dokupić drugi zestaw książek. Jeden trzymać w domu, a z drugim zrobić tak, żeby w każdej sali zostawić zestaw książek do przedmiotu-w sali od matmy książki od matematyki itp. i w trakcie lekcji nauczyciel będzie wydawał książkę. I zamiast torebkę, to plecak (jest teraz moda, żeby uczennice chodziły z torebkami do szkoły, ale jednak warto zadbać o zdrowie). Ale wiecie, róbcie jak chcecie. Ale nie chcę, żeby ktoś gadał, że nie ostrzegało się go. Po prostu wolę uprzedzić. Oczywiście nie można robić z siebie ofiary losu, strasznej kaleki itp., ale trzeba zachować ,,złoty środek", po roku można nosić te 3-4 kilo, ale przez pierwszy rok lepiej uważać. Po prostu nie chcę, żeby ktoś sobie narobił krzywdę. Nie martw się, rok będziesz uważała na siebie, a później wyszalejesz się, jesteś młoda, to będziesz korzystać z życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez licealistka dnia Sob 22:56, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monika.
Największy maniak posów
Największy maniak posów



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 1052
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:56, 19 Wrz 2010    Temat postu:

Jak słucham o takich ludziach to, aż mnie nerwy biorą. Już bym wolała kiblować rok w klasie niż się tak angażować we wszytko...Ja w gimnazjum na nauczaniu nie dźwigałam więcej niż czajnika z wodą, później po pół roku od zabiegu zaczęłam chodzić do szkoły i miałam same zeszyty, góra dwie książki lub ćwiczeniówki i kanapkę. Później oczywiście z biegiem czasu mogłam sobie pozwolić na więcej. Teraz jestem w liceum i noszę zeszyty i 4-5 książek, czasami trzeba jakieś książki oddać do biblioteki, przynieść Biblię, a to się coś kupi no i plecak przybiera na wadze, ale jeżeli tylko mam go na obu ramionach to prawie nie czuję, że mam coś na plecach.

Czy ja dobrze czytam, że ktoś tak jak ja ma kontrol 7 października w Zakopanem? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina000
Nowy
Nowy



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:11, 19 Wrz 2010    Temat postu:

no chyba tak

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skolioza Strona Główna -> Zmiany po operacji Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin