Nieuleczalna trwała skolioza

caro47 · Wysłany: Wto 16:46, 26 Mar 2013 Temat postu: Nieuleczalna trwała skolioza

Czy ktoś z Was ma skoliozę, której niestety nie da się wyleczyć? Jeżeli tak, to czy macie bóle kręgosłupa i czy stosujecie rehabilitacje? Poza tym, jak czujecie się z tym psychicznie?

alicjażółtek · Wysłany: Sob 20:28, 30 Mar 2013 Temat postu:

Przecież ludzie z dużymi skoliozami typu 80-90 stopni nigdy się nie WYLECZĄ ze skoliozy, tylko co najwyżej zaleczają chorobę czy powodują, żeby choroba się nie powiększała. Przykładowo operacja kręgosłupa nie wyleczy kogoś ze skoliozy, tylko powoduje, że choroba się nie powiększa, a przy okazji częściowo się prostuje kręgosłup. Ale po operacji człowiek dalej ma skoliozę, tylko mniejszą. A przy okazji człowiek po operacji ma ograniczenia, które powstają przez operację. Ale człowiek nie wyleczy się ze skoliozy. Dużej skoliozy nie wyleczy się zachowawczo, czyli rehabilitacją-gimnastyką itp. Przy dużych skoliozach nie wyleczy się skoliozy gimnastyką, co najwyżej można sprawić, żeby dzięki gimnastyce jak najdłużej zachować sprawność, gibkość ciała, żeby zwyrodnienia w kręgosłupie wolniej powstawały itp., ale nie sprawi się, że kręgosłup całkiem się wyleczy. Poza tym nawet jak przy lekkiej skoliozie podprostuje się kręgosłup dzięki gimnastyce, to człowiek całkowicie nie wymaże choroby z pamięci, ponieważ kręgosłupa nie wyleczy się całkowicie, całe życie trzeba się pilnować, kontrolować, chodzić do lekarza, nawet na starość trzeba chodzić do lekarza czy coś się nie stało, nie wolno robić niektórych rzeczy, czynności, nie wolno robić niektórych szkół, nie wolno wykonywać niektórych zawodów itp., poza tym i tak nie można robić niektórych rzeczy jak chociażby dźwiganie ciężkich rzeczy. Tak czy siak skoliozy całkowicie nie da się wyleczyć, tylko można ją zaleczyć, można spowodować, że skolioza częściowo się cofnie, ale zostaną jakieś szczątki choroby, można zatrzymać postęp choroby itp., ale nigdy nie da się całkowicie wyleczyć skoliozy i nie da się zapomnieć o chorobie. Więc każdy ma nieuleczalną skoliozę, bo przecież nigdy się całkiem nie wyleczy skoliozy, tylko zawsze zostają resztki choroby, trzeba ciągle się badać, chodzić po lekarzach, trzeba pilnować się, uważać itp. Całe życie trzeba o siebie dbać

artysta82

Witajcie, jestem tu nowym forumowiczem. Oczekuje wlasnie na operacje dwuetapowa. Uwolnienie przednie, wyciag czaszkowo-udowy i korekcja tylnia kregoslupa. Mam 31lat i ponad 190 stopni skrzywienia i do tego problemy z oddychaniem ok 33% pojemnosci pluc. Czy ktos z Was byl w podobnym stanie i przeszedl leczenie? Bede wdzieczny za kazda opinie.