Operacja w Zakopanem
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13 Następny

carpe diem

ja mam ochotę do niego pojechać i pokazać że po op jestem prosta - a mnie i moim rodzicom wmawiał, że operacje wykonuje się od 15 roku życia itp. , jak skończyłam 15 to , że u mnie za wcześnie itp.

monika.

Boże, szok..No i co się dziwić...

Festina Lente.

Carpe, a miałaś rehabilitacje tam w łodzi, bodajże gdzieś na widzewie ?
to to była masakra

kiedyś zapomniałam liczyć ćwiczenia i zrobiłam o kilka za mało i musiałam wszystko od początku zaczynać bo babka się na mnie uwzięła

to kiedy do tego faceta jedziemy ?

landrynka

Hej

Tydzień temu wróciłam z kliniki ( a w tą środę miną 2 tygodnie od operacji ) i jestem bardzo miło zaskoczona Wink

Personel po prostu idealny, a atmosfera jak domowa

Poznałam tam również samych wspaniałych ludzi ;*
Wyprostowali mi skoliozę z 55 stopni do 28 w odcinku lędźwiowym. Na początku ból był straszny ale na szczęście jest tam bardzo dobra opieka Wink

Na oiomie już parę godzin po operacji stawiali mnie na nogi

Trzeszczało we mnie jak by ktoś odpinał rzepa, ponieważ wstawiali mi jeszcze jakieś kosteczki między kręgi (mam też 2 pręty i 12 śrub

)

Teraz już z każdym dniem jest coraz lepiej Wink

) Ciesze się, że mam to już za sobą Smile

Bardzo polecam wam tę klinikę

A nawiązując do gorsetów, o których tu mówicie to miałam dynamiczny, który jeszcze pogorszył sprawę bo bardziej mnie skrzywił (a poza tym strasznie się wżynał

), a w tym plastikowym... pff... potwierdzam ze straszna męczarnia...

W końcu się okazało że przez 4 lata niepotrzebnie się w nich męczyłam bo i tak mnie czekała operacja

Pozdrawiam wszystkie skoliotyczki i skoliotyków

;*

Wioletta Czelusniak

Witam!
Proszę o informację w jaki sposób moge się szybko dostać sie na operację - skolioza (8 Cool

, z uwagi na stan zaawansowania choroby. Będe wdzięczna za wszelkie informacje
Z góry dziękuj

monika.

są tam stosunkowo długie kolejki, raczej nie ma szans na termin w tym roku. najlepiej zadzwonić i zapytać jak tam sytuacja aktualnie wygląda, zapisać się jeżeli będzie wolny termin i czekać

Czoko · Wysłany: Czw 15:14, 17 Mar 2011 Temat postu:

Cześć

Przyjęcie do szpitala mam na 27 czerwca. Smile

Może ktoś z was też będzie w tym terminie ? Ciesze się, że operacja wypada mi latem, bo przynajmniej nie zawale tak szkoły. Będę się starać, żeby jak najszybciej dojść do siebie : ))
A jak czujecie się po operacji? Ogólnie nie żałujecie?

pasjonatka · Gość

Może się udać, że nawet we wrześniu pójdziesz do szkoły albo tylko zawalisz pół września (ale przez pierwsze dni mało się robi). A np. na długiej przerwie możesz chodzić do pielęgniarki, żeby trochę poleżeć na leżance. A książek nie będziesz musiała nosić-wystarczy jeden zeszyt ,,od wszystkiego". Ale musisz się przygotować na to, że po operacji będziesz musiała nawet przez pierwszy semestr czy rok iść na nauczanie indywidualne. Ale to już zależy od organizmu człowieka-jeden dłużej dochodzi do siebie, a inny szybciej.

Czoko · Wysłany: Czw 17:34, 17 Mar 2011 Temat postu:

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko Wink

A przed operacją trzeba zrobić badania MRI i TK ? Tak pisze na kartce, którą mi przysłali, ale nie wiem czy są one konieczne.

monika. · Wysłany: Czw 17:38, 17 Mar 2011 Temat postu:

dobry termin rzeczywiście Smile

ale z drugiej strony trochę tak szkoda wakacje przeleżeć ... ja po operacji czuję się bardzo dobrze, nie żałuję na pewno Wink

Czoko · Wysłany: Czw 17:46, 17 Mar 2011 Temat postu:

Fakt, żałuje tych wakacji, ale cóż, nie ma wyjścia. Wink

To dobrze

Mam nadzieję, że ze mną bd tak samo. Smile

pasjonatka · Gość

Jak dla mnie lepiej przeleżeć wakacje w łóżku i później normalnie pójść do szkoły niż leżeć w łóżku w trakcie roku szkolnego i robienie sobie braków. Nawet jak ktoś ma operację w podstawówce i jakiś czas nie ma go w szkole, to przez to ma braki, które ciągną się przez gimnazjum, liceum itp.-wiem coś o tym. Jak człowieka jakiś czas nie ma w szkole, to nie rozumie się kolejnych rzeczy i ma się duże problemy. Dlatego lepiej przeleżeć w łóżku w wakacje i mieć wszystko z głowy.

P. S. A co do badań, to lepiej je zrób i przynieś do szpitala, ponieważ jak kazali je przynieść, to je zrób. Jak ich nie zrobisz, a są wymagane, to nie przyjmą Ciebie do szpitala i przełożą Ci operację na inny termin np. za półtora roku, jak będzie trwał rok szkolny, a chyba nie chcesz zawalać szkoły?

Ja nie byłam operowana w Zakopanem, tylko w innym szpitalu i ja mam teraz problemy z nogami (niedowłady i inne tego typu rzeczy), bardzo silne bóle, musiałam przerwać naukę, pobieram rentę i zasiłek, trochę mi pomaga dalsza rodzina (podsyłają kasę, pomagają mi), bo rodzice nie żyją.

Czoko · Wysłany: Pią 17:19, 18 Mar 2011 Temat postu:

Bardzo Ci współczuje.
Wiem, wiem, dlatego bardzo się ucieszyłam z tego terminu. Lepszy nie mógłby mi się trafić. Smile

Mama rozmawiała z lekarzem rodzinnym i powiedział, że nie musze robić tych badać, bo nie jestem na nic chora. Dlatego raczej nie są one konieczne. Ale myślę, że najlepiej będzie jak mama zadzwoni do szpitala i się dopyta na wszleki wypadek. Smile

pasjonatka · Gość

To niech Twoja mama jak najszybciej zadzwoni do szpitala i się dowie czy te badania są potrzebne (ja niedawno miałam kolejną operację kręgosłupa i u mnie wymagano tomografu przed operacją, więc wiem, że czasem to badanie jest potrzebne, zresztą tomograf jest dokładniejszy niż rentgen i ortopeda może lepiej sobie obejrzeć kręgosłup przed operacją). Jak się robi tomograf albo rezonans na NFZ, to czeka się tygodniami na badanie, a później nieraz i 3-4 tygodnie na odebranie wyników (zależy od przychodni/szpitala). A z tego co wiem od rodziny, to na prywatne badanie też się długo czeka. Wiem od rodziny, że np. na prywatny tomograf w Warszawie czeka się przynajmniej 4 tygodnie, czasem nawet 6 tygodni, a później czeka się ok. 2 tygodnie na odebranie wyników. Znam przychodnie, gdzie na tomograf czeka się nawet 2-3 miesiące, a później czeka się na odbiór wyników. Więc im szybciej zadzwonicie, tym lepiej, bo możecie się nie wyrobić ze zrobieniem badania, które jest potrzebne. A jeśli jednak to badanie nie będzie potrzebne, to będziesz mieć święty spokój. Ale jak masz w wezwaniu wpisane, że to badanie jest wymagane, to lepiej jednak to sprawdź, żeby operacja Ci nie przepadła

Czoko

Cześć.

Jestem miesiąc po operacji.
Mam pytanie. Też miałyście takie uczucie, że w miejscu gdzie jest pręt wszystko tam trzeszczy i kręgi się ruszają? Proszę o odpowiedź, bo nie wiem czy mam powody do obaw.
Tak w ogóle to strasznie mało mnie wyprostowali. Miałam skrzywienie piersiowo-lędźwiowe. U góry 59*, na dole 48, a teraz mam niewiele mniej bo 42 i 40. Myślicie, że przez te 3 miesiące, do pierwszej konsultacji, ten kręgosłup się troche bardziej naprostuje? Bo póki co jestem strasznie niezadowolona. Sad